- Tego nie da się opisać. Czuję się fantastycznie, jakbym miał znowu 20 lal - cieszył się piłkarz, który we wrześniu skończy już 36 lat, a na koncie wiele sukcesów ze zdobyciem Pucharu Europy włącznie. Szewczenko trafiając w poniedziałek do siatki, mając 35 lat, osiem miesięcy i 13 dni został drugim najstarszym w historii strzelcem gola w mistrzostwach Europy. Rekordzistą pozostaje Austriak Ivica Vastic. Mając 38 lat i 257 dni zdobył bramkę z rzutu karnego w meczu przeciwko Polsce (1-1) podczas Euro 2008. W zupełnie innym nastroju niż "Szewa" byli piłkarzem pokonanej w Kijowie Szwecji. - Jestem bardzo, bardzo smutny. Coś takiego nie miało prawa nam się zdarzyć. Straciliśmy gole w bardzo głupi sposób. Tego meczu nie mogliśmy przegrać. Mieliśmy wspaniałe okazje do strzelenia bramki, a nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Teraz mamy jeszcze dwa mecze, w których liczymy na znacznie lepszy rezultat - stwierdził napastnik Zlatan Ibrahimović, który teraz jest zawodnikiem AC Milan, gdzie grał Szewczenko. - Obie drużyny były bardzo nerwowe. Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę i szybko zdobyliśmy bramkę. Niestety jeszcze szybciej doszło do wyrównania. I jak to często bywa w futbolu, oni dostali skrzydeł i wykorzystali moment dobrej gry. Myślę, że remis byłby bardziej sprawiedliwy, dlatego jestem zawiedziony - mówił selekcjoner "Trzech Koron" Erik Hamren. - Byliśmy pod ogromną presją przed tym meczem. Szybkie wyrównanie źle na nas podziałało. To jest wielkie rozczarowanie. Mieliśmy nadzieję na trzy punkty, ale wciąż jesteśmy w grze, ponieważ we wcześniejszym spotkaniu między Francją a Anglią padł remis - dodał obrońca Andreas Granqvist.