Lewandowski gorzko o Polakach. Powiedział, jakim jesteśmy narodem. To zaboli
W 2024 roku Robert Lewandowski wypowiedział się nt. tego, co myśli o pasji swojej żony, którą stała się bachata. Anna Lewandowska niejednokrotnie pokazywała w mediach społecznościowych swoje taneczne popisy u boku przystojnych tancerzy. Tłumacząc swoją perspektywę, napastnik Barcelony powiedział kilka gorzkich słów o podejściu Polaków do tej kwestii.

Anna Lewandowska po uszy zakochała się w bachacie. Żona kapitana reprezentacji Polski publikowała w mediach społecznościowych wiele materiałów, dzięki którym fani mogli śledzić jej poczynania taneczne. Co więcej, celebrytka organizowała również kursy tańca w Barcelonie, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Niektórzy internauci stwierdzili jednak, że pokazywanie filmików, na których Lewandowska mocno zbliża się do swoich partnerów tanecznych, wykonując przy okazji wiele intymnych w i ponętnych w oczach opinii publicznej ruchów, jest - łagodnie mówiąc - niestosowne. Wraz z upływem czasu i kolejnymi materiałami cała sprawa zaczęła wywoływać coraz większe poruszenie.
Lewandowski powiedział to przed kamerami. Tak podsumował Polskę i Polaków. Gorzko
Kibice pytali wprost: Czy Robertowi Lewandowskiemu nie przeszkadza fakt, że jego żona pokazuje się w internecie z umięśnionymi Latynosami na tanecznych salach? W końcu temat podłapali też dziennikarze.
Latem 2024 roku zawodnik Barcelony był gościem programu Moniki Olejnik w TVN24. Wówczas wytłumaczył, co myśli nt. działalności żony w tym zakresie. - Jak Ania zaczynała tańczyć, to też z nią tańczyłem. Kultura Hiszpanów jest inna (...) Ten taniec też ćwiczyłem, też brałem w tym udział. Ten taniec, zarówno dla mnie, jak i dla Ani, był kolejnym krokiem w relacji, by odnaleźć coś, co wpłynie na nas jeszcze bardziej pozytywnie - powiedział. Ponadto Lewandowski porównał wspomnianą hiszpańską kulturę do naszej, polskiej. Jego wnioski i obserwacje były bardzo gorzkie.
Jak mieszka się w Polsce i nie ma się takiego obycia, to się patrzy zero-jedynkowo. Dla wielu nie jesteśmy narodem wyluzowanym. Jesteśmy narodem spiętym
Bachatę w wykonaniu Lewandowskiej piłkarz skomentował także w rozmowie na kanale "Foot Truck". - Ja zawsze miałem dryg do tańca. Próbowałem też tańczyć bachatę. Jest to fajne, ale nie jestem w tym mistrzem. Kiedy zobaczyłem, jak Ania zaczęła tańczyć... - tłumaczył. - Byłeś zazdrosny? - dopytał dziennikarz. - Nie. Jak ktoś widzi to pierwszy raz, to może powiedzieć: O co chodzi? Ja byłem przy tym od początku, więc zrozumiałem, o co chodzi - podsumował.
Temat ten wrócił przy okazji publikacji książki Sebastiana Staszewskiego pt. "Lewandowski. Prawdziwy". - Baciata, którą tańczyła Ania Lewandowska z innymi mężczyznami, była dużym problemem. Robert w pewnym momencie stał się pośmiewiskiem, reprezentanci Polski na zgrupowaniu wysyłali sobie memy z Anią - opowiadał autor. - Robert w końcu postawił tamę i powiedział - Ania wrzucaj tego mniej, uważam że dobrze zrobił, przy czym jednocześnie trzymam kciuki, żeby Ania rozwijała tę pasję, bo taniec to akurat piękna pasja - zakończył.













