Zapytali uczestniczkę "Milionerów" o Igę Świątek. Hubert Urbański aż złapał się za głowę
Takie obrotu spraw już w pierwszej rundzie walki o milion nie spodziewał się chyba nikt. Uczestniczka "Milionerów" otrzymała pytanie o Igę Świątek "na rozgrzewkę", na które odpowiedź znałby nawet sportowy laik. Niestety, nie popisała się ona wiedzą na temat tenisa, a swoją odpowiedzią zszokowała nawet prowadzącego - Huberta Urbańskiego.

Bardzo często w teleturniejach takich jak "Milionerzy", "Jeden z dziesięciu" czy "Va Banque" pojawiają się pytania o tematyce sportowej, które potrafią zaskoczyć nawet najbardziej oczytanych uczestników. Choć wydają się należeć do kategorii "lżejszych" zagadnień, w praktyce wymagają nie tylko wiedzy o popularnych dyscyplinach, lecz także znajomości mniej oczywistych faktów - nazwisk medalistów, rekordów, dat czy mniej popularnych konkurencji.
Tym razem do uczestniczki programu "Milionerzy" uśmiechnęło się szczęście - otrzymała ona bowiem pytanie o tematyce sportowej, które wydawałoby się proste nawet dla laika. Niestety, pytanie to przesądziło o jej dalszych losach.
Dostała pytanie o Igę Świątek. Swoją odpowiedzią uczestniczka "Milionerów" zadziwiła nawet Huberta Urbańskiego
W poniedziałkowym odcinku programu "Milionerzy" emocje sięgnęły zenitu już na samym początku gry. Uczestniczka, która dopiero rozpoczynała walkę o milion złotych, usłyszała pytanie dotyczące jednej z największych gwiazd polskiego sportu - Igi Świątek. Wydawało się, że to bułka z masłem, bo przecież o liderce światowego tenisa słyszał chyba każdy. Jednak pozornie proste pytanie okazało się zgubne, a przygoda zawodniczki z teleturniejem zakończyła się, zanim na dobre się zaczęła. Na ekranie pojawiło się pytanie za 1000 zł:
"Iga Świątek wygrała Wimbledon, grając piłkami koloru:"
A: białego
B: niebieskiego
C: żółtego
D: pomarańczowego
Publiczność i widzowie przed telewizorami zapewne nie mieli wątpliwości - przecież od dekad na wszystkich kortach, w tym na wimbledońskiej trawie, używa się żółtych piłek tenisowych. Jednak uczestniczka, być może zestresowana obecnością kamer i głosem Huberta Urbańskiego, postawiła na odpowiedź "białe".
Gdy prowadzący potwierdził, że to zła odpowiedź, aż teatralnie złapał się za twarz. Trudno się dziwić - białe są co prawda stroje zawodników na Wimbledonie, ale piłki od lat mają żółty kolor, aby były lepiej widoczne dla zawodników i widzów.
Tym samym uczestniczka nie zarobiła nawet symbolicznego tysiąca złotych. Internauci szybko podchwycili fragment programu, komentując, że "ten stres to jednak potrafi z człowiekiem zrobić cuda". Gdyby sama Iga Świątek zobaczyła ten moment, z pewnością uśmiechnęłaby się pod nosem.
Tymczasem polska tenisistka przebywa w Rijadzie, gdzie od 1 do 8 listopada rozegrane zostaną kończące sezon WTA Finals 2025. Stawką w turnieju są prawdziwe miliony - nie tysiąc złotych, a nawet ponad 5,2 mln dolarów, które zgarnie niepokonana mistrzyni. Losowanie grup zaplanowano na wtorek, 28 października, o godzinie 16.30 czasu polskiego.
W stolicy Arabii Saudyjskiej oprócz Świątek zagrają: Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Amanda Anisimova, Jessica Pegula, Jelena Rybakina, Madison Keys i Jasmine Paolini.
Dwa lata temu Świątek triumfowała w WTA Finals w Cancun, wracając na pozycję liderki światowego rankingu. Rok temu, już w Rijadzie, mimo dwóch zwycięstw nie zdołała wyjść z grupy.













