Wściekła Rosjanka ruszyła do sędziego. A po meczu takie słowa o Idze Świątek
Anna Kalinska pokonała swoją rodaczkę Jekaterinę Aleksandrową i to ona będzie rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Podczas meczu czwartej rundy doszło do zaskakujących scen z udziałem Rosjanki, która w pewnym momencie ruszyła do sędziego, uskarżając się na głośnych kibiców. Po zakończeniu spotkania już wyraźnie spokojniejsza tenisistka odniosła się do czekającego ją starcia z Polką.

Anna Kalinska turniej WTA 1000 w Cincinnati z racji rozstawienia rozpoczęła od drugiej rundy, w niej wygrała z Peyton Stearns. Później ograła wyżej notowaną Amandę Anisimovą, a w czwartej rundzie trafiła na swoją rodaczkę, Jekaterinę Aleksandrową. Wcześniej zawodniczki mierzyły się aż sześciokrotnie, za każdym razem górą była Aleksandrowa. Kalinska stanęła więc przed szansą, by przełamać dominację starszej o cztery lata zawodniczki.
Finalistce lipcowego turnieju w Waszyngtonie ta sztuka się udała - wprawdzie przegrała pierwszego seta, ale drugiego wygrała po tie-breaku, a w kolejnym nie dała już szans rywalce, oddając jej zaledwie jednego gema (3:6, 7:6(5), 6:1). 26-latka przypieczętowała awans, chociaż podczas meczu doszło do sytuacji, która wytrąciła ją z równowagi.
Podczas pierwszego seta, przy stanie 3:3, wyraźnie zirytowana Rosjanka ruszyła do sędziego, by poskarżyć się na głośno zachowujących się kibiców. "Myślę, że mogą być pijani" - wypaliła do arbitra, na co ten... przytaknął. "Prawdopodobnie tak" - wypalił. Niepocieszona Kalinska wróciła do rywalizacji, ale w kolejnych gemach musiała uznać wyższość rywalki.
WTA Cincinnati. Anna Kalinska zaczęła mówić o Idze Świątek
Rosjanka po meczu już nie wyglądała na zirytowaną, wręcz przeciwnie. Z uśmiechem stanęła przed kamerą, by udzielić tradycyjnego wywiadu na korcie. Podczas rozmowy przypomniano Kalinskiej, że ta w ćwierćfinale zagra z Igą Świątek, z którą w singlu grała tylko raz i ten mecz wygrała.
Jestem podekscytowana. Mam nadzieję, że poziom będzie wysoki. Iga jest niesamowicie zadziorna
Po chwili 24-latka przypomniała, że godzina jej meczu ze Świątek nie została jeszcze uzgodniona. "Nie mam pojęcia, o której gram. To znaczy, gram dzisiaj. Może powinnam odpocząć w szatni" - zażartowała. Wiadomo jednak, że Rosjanka będzie miała czas na odpoczynek, bo jej mecz z Polką zostanie rozegrany dopiero w piątek 15 sierpnia. Godzina rozpoczęcia spotkania zostanie podana przez organizatorów jeszcze w czwartek.













