Brat Schumachera bezlitosny dla Hamiltona. Ma jedną radę dla Ferrari
Wszystko wskazuje na to, że Lewis Hamilton po raz pierwszy w karierze zakończy sezon bez ani jednego podium. Nie wliczając sprintów, Brytyjczyk ani razu nie zdołał zakończyć rywalizacji w TOP3, a głosy krytyki rozbrzmiewają coraz głośniej. Po raz kolejny ws. sytuacji siedmiokrotnego mistrza świata wypowiedział się Ralf Schumacher. Niemiec sugeruje, że Ferrari nie powinno dłużej zastanawiać się nad zakończeniem współpracy z Hamiltonem.

Z pewnością nie tak Lewis Hamilton wyobrażał sobie głośny transfer z Mercedesa do Ferrari. Siedmiokrotny mistrz świata miał wprowadzić zespół z Maranello na szczyt, tymczasem do końca sezonu pozostał już tylko jeden wyścig, a Brytyjczyk ani razu nie stanął na podium. Coraz wyraźniej widać, że pierwszy rok współpracy nie spełnia oczekiwań - i to z obu stron. Od miesięcy głośno mówi o tym Ralf Schumacher, który już wcześniej sugerował, że Hamilton powinien odejść z Ferrari. Teraz ponownie powtarza swoje stanowisko, podkreślając, że sytuacja jest dla zespołu wyjątkowo niepokojąca.
Ralf Schumacher ponownie uderza w Lewisa Hamiltona. "Jest zagrożeniem"
Wszystko wskazuje na to, że Hamilton zakończy rozgrywki bez choćby jednego podium - po raz pierwszy w karierze. Schumacher ocenia, że spektakularny transfer okazał się porażką, a Ferrari "zainwestowało w przeszłość" zamiast budować skład na lata. Jego zdaniem debiutancki sezon Brytyjczyka w czerwieni przynosi więcej pytań niż odpowiedzi, Charles Leclerc zdecydowanie wygrał wewnętrzną rywalizację, a przed finałem w Abu Zabi Hamilton walczy już tylko o szóste miejsce w klasyfikacji z Andreą Kimim Antonellim - jednym z sześciu debiutantów w tym sezonie.
Schumacher w podcaście "Backstage Boxengasse" wyjaśnił, że dla Hamiltona szczytem sezonu pozostaje zwycięstwo w sprincie w Chinach - jedyny pozytywny błysk, który nie przerodził się w trwałą poprawę formy. Brat legendarnego Michaela Schumachera uważa, że największym problemem Brytyjczyka jest brak umiejętności dopasowania się do wymagającego bolidu Ferrari, co sygnalizuje regres, a nie chwilowe problemy.
"Lewis w pewnym sensie goni za odczuciem, które miał, gdy ostatnio zostawał mistrzem świata, którego potrzebuje w tym samochodzie. To wyraźny sygnał, że nie jest już w stanie zmienić stylu jazdy. A to samo w sobie jest zagrożeniem" - stwierdził Niemiec.
W obliczu przyszłorocznej rewolucji przepisów Schumacher uważa, że stawianie na Lewisa Hamiltona jest ryzykowną decyzją. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla Ferrari byłoby postawienie na Olivera Bearmana, który w tym sezonie zachwyca w barwach Haasa.











