Artur Szpilka (16-0, 12 KO) w ramach popularnego cyklu stoczył w tym roku dwie walki z Mike'em Mollo (20-5-1, 12 KO), a Andrzej Fonfara (24-2, 14 KO) odniósł swoje największe zwycięstwo, kiedy w połowie sierpnia znokautował Gabriela Campillo (22-6-1, 9 KO). - Mieliśmy dwie świetne walki Szpilki z Mollo. Moim zdaniem żaden z nich nie potrafi za dobrze walczyć i nie mają zbyt wysokich umiejętności. Szpilka może być niepokonany, ale brak mu umiejętności. Prezentuje się dobrze, dopóki nie zacznie się walka, ale gdy już się bije, obrywa ciosy, których na pewnym poziomie zawodnicy nie mogą już przyjmować - ocenia Atlas. - Jeśli jednak chcemy krwi, bezlitosnej bójki, dramatycznych momentów i akcji, dokładnie to dostaliśmy. To była szalona akcja, obydwaj byli na deskach więcej niż raz. Myślę, że Szpilka znokautował wtedy Mollo w szóstej rundzie. To było jak oglądanie bohaterów kreskówek, którzy okładają się wielkimi młotami. Walili się od ściany do ściany. Nie był to pojedynek dwóch bokserów z najwyższej półki, ale nadrobił czym innym - powiedział komentator i ceniony trener.