Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mateusz Masternak spragniony energii polskiej publiczności

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

- Nie życzę tego sobie, ani nikomu innemu, nawet swojemu rywalowi. Coś takiego niszczy sport – mówi w rozmowie z Interią polski bokser wagi junior ciężkiej Mateusz Masternak, który kilka miesięcy temu został oszukany podczas gali w RPA.

Mateusz Masternak
Mateusz Masternak/Kuba Ociepa/
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Mateusz Masternak o walce w RPA. Wideo/Łukasz Szpyrka/INTERIA.TV

      W czerwcu ubiegłego roku Mateusz Masternak pojechał do Republiki Południowej Afryki po wydawało się łatwą wygraną i szybką wypłatę. Tak się jednak nie stało, bo Polak został po prostu oszukany.

      Przez całą walkę był zdecydowanie lepszy od ulubieńca gospodarzy Johny’ego Mullera i powinien wygrać na punkty. Reprezentant RPA tuż po pojedynku ledwo stał na nogach i czekał na werdykt sędziów. Uśmiechnięty Masternak chodził po ringu i już odbierał gratulacje. Gdy tylko usłyszał, jaka jest decyzja arbitrów, omal się nie załamał.

      W skład jury wchodzili trzej sędziowie z RPA. Jeden z nich punktował na korzyść Polaka, a dwóch na zawodnika z Afryki. Oficjalnie wygrał Muller, choć po walce powinno mu być po prostu wstyd.

      Werdykt wywołał wielki skandal w świecie boksu. Oburzeni byli znani pięściarze, którzy jawnie mówili, że Masternak został "przekręcony". Dodawali, że już przed galą ustalono, że to reprezentant gospodarzy ma wygrać i tak też się stało. Wyrazy współczucia spływały z całego świata.

      Masternak świeżo po walce czuł się bardzo rozbity, przede wszystkim psychicznie. Nie mógł uwierzyć, że takie rzeczy mają miejsce w zawodowym sporcie. Teraz przyjmuje to już z większym spokojem.

      - Nie siedzi mi to już w głowie. To jest sport i takie rzeczy się zdarzają. Na pewno coś takiego niszczy sport i nie ma na to miejsca. To, co wydarzyło się w RPA, już było. Nie zmienię tego. Historii nie zmienimy, ale na pewno ma ona wpływ na przyszłość. Nie życzę tego sobie, ani nikomu innemu, nawet swojemu rywalowi - mówi Interii Masternak, po ośmiu miesiącach od tamtych wydarzeń.

      Video Player is loading.
      Current Time 0:00
      Duration -:-
      Loaded: 0%
      Stream Type LIVE
      Remaining Time -:-
       
      1x
        • Chapters
        • descriptions off, selected
        • subtitles off, selected
          reklama
          dzięki reklamie oglądasz za darmo
          Mateusz Masternak: Dzięki nim eksploduję. Wideo/Łukasz Szpyrka/INTERIA.TV

          Zresztą znakomity polski bokser znalazł sprytną receptę na wyjście z psychicznego dołka. Postanowił złość przekuć w ciężką pracę i dlatego w tym czasie już dwa razy wyszedł na ring. Najpierw we wrześniu bez problemu rozprawił się z Carlosem Ailtonem Nascimento, a trzy miesiące później stanął do walki z Tonym Bellewem. Polak stoczył zacięte starcie, ale przegrał decyzją sędziów. Tym razem sprawiedliwie.

          Była to jego czwarta porażka w karierze. Bilans i tak ma imponujący, bo wygrał 36 pojedynków, z czego aż 26 przed czasem. Walczył ze ścisłą czołówką wagi junior ciężkiej, m.in. Grigorijem Drozdem, Jeanem-Markiem Mormeckiem czy Yourim Kalengą. Miał też pas mistrza Europy EBU. A wszystko to przed skończeniem 30 lat!

          Teraz wraca, a 2 kwietnia w Tauron Arenie Kraków jego rywalem będzie Eric Fields. Amerykanin, który nie walczył od dwóch lat.

          - Miałem już jednego przeciwnika, który miał dość długą przerwę. Mam tu na myśli Grigorija Drozda. Wszyscy widzieliśmy, jak rozbrat z ringiem pozytywnie na niego wpłynął - przypomina Masternak.

          - On boksuje na wyjeździe, a ja przed własną publicznością. Z tego względu można powiedzieć, że mam więcej do stracenia i to na mnie będzie większa presja. Tylko że jestem przyzwyczajony do jednej sytuacji i drugiej. Poza ringiem niewiele może mnie już zaskoczyć. W ringu natomiast będę bardzo skoncentrowany i konsekwentny. Chcę wykonać moją pracę na sto procent, tak by Tauron Arena Kraków wrzała - zapowiada polski pięściarz.

          Masternak dawno temu założył, że będzie jednym z najmłodszych mistrzów świata wagi junior ciężkiej. Na razie nie realizuje planu, bo w tej kategorii wagowej mieliśmy już dwóch mistrzów - Tomasza Adamka i Krzysztofa Włodarczyka, a w tej chwili pas federacji WBO dzierży Krzysztof Głowacki.

          Video Player is loading.
          Current Time 0:00
          Duration -:-
          Loaded: 0%
          Stream Type LIVE
          Remaining Time -:-
           
          1x
            • Chapters
            • descriptions off, selected
            • subtitles off, selected
              reklama
              dzięki reklamie oglądasz za darmo
              Mateusz Masternak o sportowej przyszłości. Wideo/Łukasz Szpyrka/INTERIA.TV

              Masternak: - Do 30. roku życia chciałem zdobyć pas. Mam na to jeszcze rok i kilka miesięcy. Jestem na takim etapie kariery, że można to zrobić bardzo szybko. Potrzeba tylko odrobiny szczęścia i może to być realne. Na pewno traktuję karierę bardzo poważnie. To że mam porażki na koncie, w żaden sposób nie zniechęca mnie do treningów i poświęcenia. Nadal jestem głodny sukcesów i mam już pewien bagaż doświadczeń. Najwyższa pora, by zaczęło to procentować w ringu.

              Bokser wraca do Polski po latach spędzonych za granicą. Ostatni raz nad Wisłą boksował w 2011 roku w rodzinnym Wrocławiu. Potem walczył m.in. w Rosji, Danii, Niemczech, Francji czy pamiętnej RPA. Łącznie w tym czasie stoczył 16 pojedynków, aż w końcu zawitał do Polski.

              - Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Liczę na to, że dzięki publiczności będę mógł eksplodować - zapowiada.

              - Wychodząc do ringu będę się karmił energią polskiej publiczności. Przez te kilka lat zazdrościłem innym zawodnikiem, że boksują u siebie, na fajnych, dużych galach. Może ta zazdrość przyczyniła się do tego, że moje marzenia się ziściły i będę mógł teraz walczyć w Polsce. Teraz ważne jest, by skupić się na przygotowaniach i pokazać się tu z bardzo dobrej strony - kończy Masternak.

              Gala Polsat Boxing Night odbędzie się 2 kwietnia w Tauron Arenie Kraków. W walce wieczoru Tomasz Adamek zmierzy się z Amerykaninem Erikiem Moliną.

              Łukasz Szpyrka

              Video Player is loading.
              Current Time 0:00
              Duration -:-
              Loaded: 0%
              Stream Type LIVE
              Remaining Time -:-
               
              1x
                • Chapters
                • descriptions off, selected
                • subtitles off, selected
                  reklama
                  dzięki reklamie oglądasz za darmo
                  Mateusz Masternak o kibicach piłki nożnej. Wideo/Łukasz Szpyrka/INTERIA.TV

                  INTERIA.PL

                  Lubię to
                  Lubię to
                  0
                  Super
                  0
                  Hahaha
                  0
                  Szok
                  0
                  Smutny
                  0
                  Zły
                  0
                  Udostępnij
                  Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
                  Dołącz do nas na:
                  instagram
                  • Polecane
                  • Dziś w Interii
                  • Rekomendacje