Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Zwolnili trenera i wygrali turniej. Puchar dał piłkarz, który wygrał z rakiem

Zwolnili trenera i wygrali turniej. Puchar dał piłkarz, który wygrał z rakiem

Wybrzeże Kości Słoniowej wygrało Puchar Narodów Afryki bijąc w finale Nigerię 2-1. To niesamowita historia, ponieważ iworyjscy gospodarze cudem awansowali z 3. miejsca w grupie, w międzyczasie zwalniając selekcjonera Jeana-Louisa Gasset. Zastąpił go asystent Emerse Fae, który nie miał żadnego doświadczenia w seniorskiej piłce. W finale długo prowadziła Nigeria, ale ostatecznie zwyciężyła ofensywna piłka "Słoni". Decydującego gola zdobył Sebastian Haller, który rok temu wygrał z chorobą nowotworową.

Wybrzeże Kości Słoniowej triumfowało w 34. Pucharze Narodów Afryki
Wybrzeże Kości Słoniowej triumfowało w 34. Pucharze Narodów Afryki/MB Media/Getty Images

34. Puchar Narodów Afryki miał godny finał, w którym Wybrzeże Kości Słoniowej zasłużenie pokonało Nigerię 2-1. Turniej obfitował we wszystko za co kochamy futbol na "czarnym lądzie". Wielkie sensacje, choć trzeba uczciwie przyznać, że więcej ich było w fazie grupowej niż pucharowej. Kwalifikacji nie przebrnęły faworyzowane Algieria, Ghana i Tunezja. Bardzo niewiele zabrakło, aby z turniejem pożegnali się gospodarze z Wybrzeża Kości Słoniowej, którzy potrzebowali dodatkowej tabeli dla 3. miejsc, aby awansować. 

"Słonie" sensacyjnie uległy Gwinei Równikowej 0-4 (!) i Nigerii 0-1. Słabą postawę w rozgrywkach grupowych posadą przypłacił dobry znajomy naszego Henryka Kasperczaka, Jean-Louis Gasset. W fazie pucharowej WKS prowadził jego dotychczasowy asystent, Emerse Fae. Jego drużyna nie grała wielkiego futbolu, ale pokonała kolejno Senegal (po rzutach karnych), Mali i Demokratyczną Republikę Kongo i w finale zasłużenie 2-1 Nigerię.

Wybrzeże Kości Słoniowej triumfowało w 34. Pucharze Narodów Afryki

W finale lepiej zaczęli iworyjscy gospodarze, sunął atak za atakiem na bramkę Stanleya Nwabali. Najbliżej szczęście był w 20. minucie po stałym fragmencie gry, Max Gradel trafił w boczną siatkę. Selekcjoner Nigerii Portugalczyk Jose Peseiro szalał przy linii bocznej, starł się z sędziną techniczną i w nagrodę otrzymał żółtą kartkę. Zaraz potem drużyny udały się na przerwę w celu uzupełnienia płynów - w Abidżanie (nazywanym Paryżem Afryki zachodniej) była godz. 20:30, a mimo wszystko było piekielnie gorąco. Pierwsza dogodna sytuacja bramkowa dla "Super Orłów" przyniosła gola. Po stałym fragmencie gry, kapitan Nigerii William Troost-Ekong zdemolował w powietrzu Alexa Iwobi i skierował piłkę głową do siatki obok bezradnego Yahii Fofany. Kamery wychwyciły załamanego Didiera Drogbę na trybunach.

Tuż po przerwie gospodarze mieli wymarzoną okazję do wyrównania, ale piłkę lecącą do opuszczonej już bramki zatrzymał Calvin Bassey. Chwilę później Gradel padł jak rażony piorunem w polu karnym, ale było to klasyczne "padolino". Wreszcie w w 62. minucie wspomniany Drogba eksplodował radością, gdy do siatki trafił Franck Kessie."Słonie" nacierały coraz mocniej, Nigeria nie istniała w ataku, kompletnie niewidoczny był snajper wyborowy Napoli, Victor Osimhen. Wreszcie w 81. minucie sprawiedliwości stało się zadość i "futbol na tak" zwyciężył - Sebastian Haller w 81. minucie ekwilibrystyczny sposób skierował piłkę do siatki. Haller to napastnik, który w 2022 r. wygrał walkę z rakiem. To trzeci w historii Puchar Narodów Afryki dla Wybrzeża Kości Słoniowej.

Nigeria - Wybrzeże Kości Słoniowej 1-2 (1-0)

Maciej Słomiński, INTERIA

Wybrzeże Kości Słoniowej pokonało Gwineę-Bissau 2-0 w spotkaniu otwarcia Pucharu Narodów Afryki/FRANCK FIFE/East News
Kibice Wybrzeża Kości Słoniowej/SIA KAMBOU/East News
Nigeria/AFP


INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje