"Te spotkania wskażą nam kierunek, w jakim pójdzie klub. Awans do rozgrywek grupowych Pucharu UEFA to już byłaby całkiem inna bajka" - dodał trener Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, którego zespół w ostatniej kolejce Orange Ekstraklasy przegrała z Cracovią 1:3. "Jestem cholerykiem, ale w tym wypadku krzyk nic by nie dał. Na odprawie pomeczowej mówiłem podniesionym głosem, bo gdy oglądałem popełniane w defensywie błędy, trudno było utrzymać nerwy na wodzy. Najważniejsze żeby do piłkarzy trafiło, co zrobili źle. Trzeba koniecznie wyciągnąć wnioski z tej porażki. Dlatego starałem się w wyważony sposób przekazywać piłkarzom swoje uwagi" - powiedział ZIeliński. "To była porażka na własne życzenie. Nie wszyscy byli odpowiednio skoncentrowani. Wiadomo, że przegrana boli, ale mam nadzieję, że ten kubeł zimnej wpłynie mobilizująco przed meczem z Crveną Zvezdą" - dodał.