Całe zajście miało miejsce w czwartek podczas treningowej sesji w miejscowości Colonia. Uzbrojeni pseudokibice nieoczekiwanie wparowali na murawę i postawili warunek: "Albo dajecie nam koszulki, albo inaczej porozmawiamy". Wiadomo już, że fani z grupy "Barrabravas" zamierzali sprzedać oficjalne meczowe trykoty Nacionalu, aby pozyskać środki na uczestnictwo w wyjazdowym meczach klubu podczas Copa Libertadores. Mówi się, że giganci urugwajskiej piłki przyciągną aż 10 tysięcy fanów na Estadio Monumental de Nunez w Buenos Aires, gdzie zagrają z argentyńskim River Plate. Piłkarze Nacionalu odmówili napastnikom i nie zgodzili się na przekazanie sprzętu, ponieważ zostaliby wtedy bez strojów na najważniejsze mecze w sezonie. Po chwili przepychanek zawodnicy wsiedli do autokaru i odjechali. Kibole jednak nie dali za wygraną. Udali się w pościg za autobusem i wygrażając pistoletami zatrzymali piłkarzy. Po kolejnej fazie "negocjacji" zawodnicy zgodzili się oddać napastnikom upragnione koszulki. Urugwajskie media nie donoszą jednak, czy strony umówiły się już dalszą współpracę.