"Chciałem pomóc naszej drużynie narodowej, prowadzić szkolenia dla młodzieży, rozruszać w związku dział marketingu. I co? Pismo, które otrzymałem od Zenona Hajdugi, prezesa PZHL, Leszka Lejczyka, dyrektora PZHL, nie pozostawia mi złudzeń" - powiedział Oliwa w "Super Expressie". Szefowie PZHL napisali, że skład ekipy na mistrzostwa świata dywizji I w Estonii został ustalony. Jedzie 29 osób (w tym 22 zawodników) i dla Oliwy nie ma miejsca. Ale oczywiście liczą na dalszą współpracę itd. "Ten związek od dawna jest otoczony szczelnym murem. Ci panowie udają, że działają. Są najszczęśliwsi, jak nic się nie dzieje i mają święty spokój. Ja nie chciałem ze związku ani złotówki - stwierdził Oliwa, który jednak wybiera się do Estonii. "Jako prywatna osoba. Pojadę tam z nadzieją, że ja, Mariusz Czerkawski i kilka innych osób w polskim hokeju jest w stanie zmienić ten stary układ" - powiedział.