Nikt tak nie upokorzył Ibrahimovica
Nigdy wcześniej żaden trener nie upokorzył Zlatana Ibrahimovica tak jak Pep Guardiola. Dokąd zaprowadzi AC Milan urażona duma Szweda?

Silvio Berlusconi szybko doszedł do siebie po przegranym sezonie i już ogłosił, że z takim składem, nowy trener Massimiliano Allegri jest skazany na zdobywanie trofeów. W niedzielę premier Włoch, jego prawa ręka w Milanie Adriano Galliani i Zlatan Ibrahimovic siedzieli obok siebie w loży VIP oglądając jak drużyna rozbija Lecce 4-0 zostając pierwszym liderem Serie A.
Humory nie dopisały tylko rywalom. Kibice Milanu dostrzegli za to, że Ronaldinho przypomina wreszcie poprzednią swoją wersję - tę z Barcelony. Do czarodziejskich tricków Brazylijczyka na Giuseppe Meazza już przywykli, ale w końcu nie wykonywał ich na zwolnionych obrotach. Wywołało to nie mniejszy entuzjazm niż dwa gole Alexandre Pato.
W przerwie, gdy Milan prowadził 3-0 Ibrahimovic przemówił do fanów obiecując im wszystkie możliwe trofea. Zadowolony był także Ronaldinho, który w czasie niedawnego pobytu na Camp Nou przy okazji towarzyskiego meczu z Barcą o trofeum jej założyciela Hansa Gampera, podszedł do Szweda i powiedział: "Byłaby to dla mnie wielka frajda, zagrać razem z tobą". Kto lepiej zrozumiałby upadłego geniusza niż Zlatan? Tamtego wieczoru zagrał na Camp Nou ostatni raz.
Galliani znakomicie wykonał swoją kolejną, barcelońską misję - piłkarz, na sprowadzenie którego 12 miesięcy temu Katalończycy wydali koło 70 mln euro, wraca do Mediolanu za nędzne 24. Czy można wyobrazić sobie lepszą transakcję dokonaną przez prezesa klubu tkwiącego w poważnych, finansowych kłopotach?
Zlatan wciąż jest rozdarty między nowymi nadziejami, a minionymi koszmarami. 22 gole dla Barcelony nie przekonały do niego Pepa Guardioli. Do tego stopnia, że pozbył się Szweda za wszelką cenę - narażając klub na gigantyczne straty. Ibrahimovic utrzymuje, że nic z zachowania Guardioli nie zrozumiał - "wyrzucił mnie, ten filozof" - opowiadał z mieszaniną ironii i niechęci. By udowodnić, jak dobrze żył z kolegami z Katalonii ogłosił, że w tym roku na "Złotą Piłkę" zasługuje Andres Iniesta.
Gdyby "Ibra" autentycznie chciał przeanalizować, dlaczego nie udała się jego barcelońska przygoda, powinien wsłuchać się w słowa jego następcy na Camp Nou Davida Villi. Po debiucie w barwach Barcelony "El Guaje" stwierdził, że w drużynie Guardioli nie ma miejsca dla kogoś, kto nie potrafi dopasować się do Leo Messiego (sam bez stresu ustąpił mu pozycję na środku ataku przenosząc się na skrzydło). Z dostosowaniem się do małego Argentyńczyka w Barcelonie nie ma kłopotu aż ośmiu mistrzów świata. Zlatan to jednak inny typ - dotąd zawsze: w Malmoe, Ajaksie, Juventusie i Interze koledzy i trenerzy podporządkowywali się jemu.
12 miesięcy temu Guardiola upokorzył Samuela Eto'o, którego zasługi dla Barcy były bez porównania większe niż Zlatana - Kameruńczyk zdobył w koszulce blaugrana 130 goli. Sportowa złość zaprowadziła Eto'o na szczyt - zdobył z Interem Puchar Europy. "Ibra" opuszczał San Siro uważając, że potrzebuje lepszych partnerów, by wygrać Champions League. "Do zobaczenia w finale" - powiedział im na zachętę odjeżdżając do Barcelony. Spotkanie nastąpiło w półfinale, gdzie górą byli dawni kumple Zlatana, a sam Ibrahimovic był w tym dwumeczu totalnie bezradny. Czy czegoś go to nauczyło?
Epizod Zlatana w Barcelonie był - rzecz jasna - również porażką Guardioli - na jego szwedzkim kaprysie, klub stracił w rok koło 58 mln euro (46 mln na transferze i 12 mln na pensji gracza). Wypada znacznie ponad 2,5 mln euro za każdego gola Ibrahimovica. Choć Szwed zdobył z Barcą pięć trofeów - dwa Superpuchary Hiszpanii, mistrzostwo Hiszpanii, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata, przyjechał do Mediolanu nabuzowany chęcią odwetu. To bardzo cieszy Berlusconiego, właściciel Milanu uwielbia u swoich pracowników ten rodzaj motywacji.
W fazie grupowej Champions League Milan zagra z Realem Madryt, Ajaksem i Auxerre. Potem Zlatan zacznie oglądać się za Guardiolą. W Barcelonie przełamał swój wielki kompleks Champions League zdobywając wreszcie bramki w fazie pucharowej (ze Stuttgartem i Arsenalem). Czy uda mu się to, czego dokonał Eto'o? Czy spełni ostatnie wielkie zawodowe marzenie? Trener Barcelony ma jednak genialnych "obrońców". Już na inaugurację sezonu w Santander Messi, Xavi, Iniesta i Villa zagrali tak, żeby Katalonia nie miała powodu uronić po Zlatanie choć jednej łzy.
Więcej na ten temat
- Tabela
- Ostatnie mecze
- Najbliższe mecze
# | Zespół | M | P | B | W | R | P | Ostatnie mecze | ||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | 8 | 21 | 17:5 | 7 | 0 | 1 | PWWWW | |||||
2. | 8 | 19 | 28:13 | 6 | 1 | 1 | RWWWW | |||||
3. | 8 | 19 | 16:3 | 6 | 1 | 1 | WWWWP | |||||
4. | 8 | 19 | 11:1 | 6 | 1 | 1 | WWPWW | |||||
5. | 8 | 18 | 20:12 | 6 | 0 | 2 | WWWWW |
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje