"Chcę zobaczyć, czy dostanę w ogóle licencję bokserską i będę mógł stoczyć przynajmniej jeden pojedynek. Nie zamierzam robić kariery w tym sporcie. Chcę tylko stoczyć jedną walkę, a potem zobaczymy. Może złapię bakcyla i uznam, że chcę przy tym pozostać" - oznajmił.Wielu obserwatorów podchodzi do planów Ferdinanda z przymrużeniem oka, ale były reprezentant Anglii i zawodnik Manchesteru United zapewnił, że starty w ringu traktuje śmiertelnie poważnie."To nie żart, traktuję to serio. Mam nadzieję, że otrzymam licencję i z kimś skrzyżuję rękawice. W boksie nie ma miejsca na żadne machlojki. Jeśli potraktuję to lekko, ktoś może wyrządzić mi krzywdę" - stwierdził.Nie wiadomo na razie, kiedy ani z kim będzie walczyć niespełna 39-letni Ferdinand.