Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Żużel
  • Żużel. PGE Ekstraliga. Sparta - Włókniarz. Opady deszczu sprawiły im psikusa! Goście omal tego nie wykorzystali

Żużel. PGE Ekstraliga. Sparta - Włókniarz. Opady deszczu sprawiły im psikusa! Goście omal tego nie wykorzystali

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Betard Sparta jest nie do zatrzymania. Rozpędzonym wrocławianom w odniesieniu zwycięstwa nad Eltrox Włókniarzem (48:42) nie przeszkodziły nawet odpady deszczu, choć na początku zawodów żużlowcy Dariusza Śledzia mieli problem. - To był taki deszcz, który w całości wsiąkał w tor - wyjaśnił szkoleniowiec.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • captions and subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Żużel. Szybka kontra Ostafińskiego i Hynka: Nie przeszkadzać, bo RODO(S)/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Kibice, którzy wybrali się na Stadion Olimpijski we Wrocławiu, po pierwszej serii startów musieli przecierać oczy ze zdumienia. Niezwykle silna Betard Sparta przegrywała z Eltrox Włókniarzem 9:15. Czy niewielkie opady deszczu spowodowały nieco inny tor? - Troszkę tak, bo to był taki deszcz, który w całości wsiąkał w tor i był on troszeczkę inny - powiedział trener Dariusz Śledź.

      Klucz? Postawa całego zespołu

      Liderowi PGE Ekstraligi w kolejnych wyścigach wychodziło znacznie więcej. Szkoleniowiec nie chciał jednak nikogo wyróżniać. - Trzeba pochwalić całą drużynę, stanęła na wysokości zadania. Było widać, że zawodnicy dają z siebie wszystko. Częstochowianie bardzo mocno się postawili, na szczęście udało nam się opanować sytuację i trzy punkty zostały we Wrocławiu. Mecz był bardzo ciężki - dodał. 

      W podobnym tonie wypowiedział się Artiom Łaguta. Rosjanin zgromadził na swoim koncie 12 punktów z bonusem. Wraz z Maciejem Janowskim i Taiem Woffindenem poprowadził swój zespół do wygranej. - Najważniejsze, że wygraliśmy mecz, który był dla nas bardzo ważny. W Częstochowie wygraliśmy wyżej, ale wygrana to wygrana. Było to trudne spotkanie. Daliśmy radę, cała drużyna pojechała bardzo dobrze - ocenił żużlowiec. 

      Jechali z nożem na gardle

      Wicelider cyklu Grand Prix zwrócił uwagę, że rywale z tyłu głowy mieli walkę o play-offy. - Wiadomo, o co jechała Częstochowa. Bardzo zależało im na wygranej. My pojechaliśmy bardzo dobrze, choć w niektórych momentach zabrakło punktów. Chłopacy może mieli nie do końca dopasowane motocykle na te biegi, ale później było OK. Wygrana była najważniejsza, nieważne iloma punktami - stwierdził.

      Andrzej Rusko, na drugim planie trener Dariusz Śledź/Wojciech Tarchalski/Newspix

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje