Żużlowy akcent był niewielki, ale na tyle wielki by zostać rozpoznanym i na tyle niespodziewany, że kibice bardzo szybko go wychwycili i dzielili się informacjami o nim. Olly Alexander, były główny wokalista zespołu Years&Years pokazał się w najlepszym czasie antenowym BBC w bluzie, na której wyraźnie widoczny był Martin Goodwin - były żużlowiec jeżdżący wówczas dla drużyny z Essex. Jak rozpoznali kibice, na bluzie była nadrukowana okładka ze starego wydania Speedway Stara. Kibice zaczęli zastanawiać się, czy Alexander jest może ukrytym kibicem żużla. Byłaby to świetna informacja dla tej dyscypliny w Wielkiej Brytanii, bo fanatyk speedwaya z prawie 800 tysiącami obserwatorów na Instagramie i 300 tysiącami obserwatorów na Twitterze nie zdarza się często i brytyjskiemu żużlowi bardzo by się przydał. Podejrzenia wzmógł sam piosenkarz, bo udostępnił nagranie z BBC, na którym występował we wspomnianej bluzie, na swoim profilu na Instagramie. Stylistka z Manchesteru winna całemu zamieszaniu Prawda nie jest jednak taka, jak życzyliby sobie kibice z Wysp. Bluza nie została wybrana przez wokalistę, a przez jego stylistę. Została ona zrobiona przez młodych studentów, którzy studiują projektowanie graficzne na Akademii Sztuk Pięknych w Manchesterze i prowadzą swój biznes odzieżowy. - Olly (Alexander - dop. red.) nie wie o naszej firmie, nie jest naszym regularnym klientem - zdradza wspólniczka firmy, Stella Rush, w rozmowie ze Speedway Starem, czyli gazetą, której okładka z przeszłości znalazła się na bluzie. Sprawczynią całego zamieszania była... babcia Stelli, której przyjaciółka ma wnuka stylistę. Rush otrzymała do niego numer i okazało się później, że pracuje właśnie dla piosenkarza. Spodobał mu się wzór z żużlowcem w roli głównej, więc Rush dostarczyła mu ubranie. Na emisję programu, w którym Alexander ma założoną wspomnianą bluzę czekali prawie rok. Morris interesuje się motocyklami, ale nie żużlem Choć bluzę piosenkarzowi dostarczyła Stella Rush, to projekt był autorstwa jej wspólnika, Louie Morrisa. - Jestem wielkim fanem motocykli. Miałem ich już kilka od kiedy skończyłem 15 lat - mówi Morris w rozmowie ze Speedway Starem. Warto jednak zaznaczyć, że ma on dopiero 22 lata, więc jego miłość do jednośladów jest bardzo intensywna. Wielkiej miłości do żużla u niego jednak nie ma. - Byłem na meczu żużlowym, ale tylko raz. Poszedłem z moim tatą, który również bardzo interesuje się motocyklami. Byliśmy na meczu w Eastbourne, gdzie miejscowe "orły" podejmowały Belle Vue Aces, chyba w 2017 roku. Bardzo mi się podobało, ale to był jedyny raz, gdy byłem na żużlu. Teraz bardzo chcę odwiedzić National Speedway Stadium w Manchesterze - mówi Morris w rozmowie ze Speedway Starem. Skąd wzięła się jednak inspiracja na wzór? - Zacząłem kolekcjonować wasze magazyny po tym, jak znalazłem je w jakimś sklepie. Nie wiem, ile ich dokładnie mam, ale pewnie kilkadziesiąt. Jestem wielbicielem pięknych wydań magazynów. Jako projektant, uważam, że żużel jest po prostu bardzo fajny. Motocykl żużlowy jest bardzo unikatowy i bardzo podoba mi się na obrazku - wyjaśnił Loiue Morris. Zobacz także: Ten przepis wykańcza starych zawodników Australia nie przypadła mu do gustu. Wznawia karierę Stracili wielką kasę! To ich doprowadziło do upadku