Rok temu w dużym stopniu właśnie Koniecznego punktów zabrakło, by Polonia mogła zrobić lepszy wynik. Wychowanek Unii Tarnów miewał pojedyncze lepsze występy, a tak naprawdę pojedyncze lepsze biegi. Do takich należy zaliczyć chociażby zwycięstwo nad Grzegorzem Zengotą. Poza tym jednak Konieczny rozczarował i było jasne, że jeśli Polonia nadal marzy o awansie, musi znaleźć Wiktorowi Przyjemskiemu sensownego doparowego. Postawiono na Oliviera Buszkiewicza, 19-latka który jeździł w PSŻ-cie Poznań. W 2. Lidze miewał dobre mecze, zdarzało mu się kończyć nawet z dwucyfrówkami. Generalnie jednak były obawy o to, czy poradzi sobie o klasę wyżej. I na razie widać, że trochę go to przerasta. Zresztą już filmy z treningów dawały powody do niepokoju. Tam Buszkiewicz przegrywał z 14-letnim Maksymilianem Pawełczakiem, ale należy mieć na uwadze, że być może po prostu miał to zrobić, aby młodszy kolega uczył się walki na trasie w dorosłym żużlu. Buszkiewicz jednak kiepsko wypadł też w meczu z Orłem. Zdobył punkt w biegu juniorskim, a poza tym nie istniał. Nie ma kim go zastąpić. Polonia w czarnej dziurze Zapewne jeśli Buszkiewicz znów zawiedzie w kolejnych meczach, podniosą się głosy mówiące o tym, że najwyższa pora wystawić na pozycji juniorskiej wychowanka, Bartosza Głogowskiego. Nie wszyscy kibice wiedzą jednak, jaka jest sytuacja. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ten zawodnik nie chce już nigdy więcej jeździć w barwach Polonii. Cała sprawa jest tajemnicza i zapewne wkrótce zostanie przez nas szerzej poruszona. Tematu Głogowskiego w składzie na ligę jednak nie ma i nie będzie. Co dalej? Mamy Huberta Gąsiora, który ma problemy z płynną jazdą w łuku. Dostawał szanse w lidze, ale nie ukończył nawet jednego biegu. Jest też Bartosz Nowak, którego umiejętności jednak również absolutnie nie pozwalają na jakąkolwiek rywalizację. Polonia zatem skazana jest na Buszkiewicza i albo musi liczyć na jego poprawę, albo po prostu przyzwyczaić się do powtórki z zeszłego sezonu, czyli jednej dziury w składzie. Chyba że klub zdecyduje się na jakieś wypożyczenie. Problem w tym, że nie za bardzo jest kogo brać.