W poniedziałek poinformowano, że Iga Świątek zrezygnowała ze startu w barwach reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup w Glasgow. Turniej ten rozpocznie się 8 listopada, zaledwie jeden dzień po zakończeniu WTA Finals, w którym oczywiście "jedynka" rankingu zamierza wystąpić. Ogłaszając swoją decyzję, Iga Świątek zapowiedziała, że będzie rozmawiała z szefami ITF oraz WTA na temat konfliktu terminów, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Szef Międzynarodowej Federacji Tenisowej stwierdził, że w tym roku nie mógł już przesunąć terminów. Świątek nie zagra w Glasgow. "Żałujemy" - ITF żałuje, że Iga Świątek nie może wziąć udziału w finałowym turnieju Billie Jean King Cup 2022. Współpracowaliśmy z WTA próbując skoordynować odpowiednie terminy. Podczas gdy byliśmy w stanie potwierdzić finały Billie Jean King Cup w Glasgow już w czerwcu, miejsce finałów WTA w Fort Worth w Teksasie zostało potwierdzone dopiero podczas US Open i to mocno ograniczone pod względem dostępnych dat - przyznał David Haggerty, cytowany przez rzecznika Polskiego Związku Tenisowego, Tomasza Dobieckiego. Haggerty powiedział, że ITF zrewidowała harmonogram meczów Finałów 2022, aby drużyny takie jak Polska i USA wystartowały tak późno, jak to możliwe. Nasza reprezentacja pierwszy mecz rozegra dopiero 9 listopada. - Jesteśmy też już zaangażowani we współpracę z WTA nad harmonogramem na rok 2023, aby zapewnić lepsze przejście między tymi dwoma imprezami - dodał. Polki awansowały do turnieju finałowego Billie Jean King Cup po raz pierwszy. Oprócz Świątek w zespole są też Magda Linette oraz Magdalena Fręch z Alicją Rosolską w grze deblowej. Czytaj także: Iga Świątek nie dla Polski. Dawid Celt o WTA: "Nie kupuję tego tłumaczenia"