Djoković wrócił do rywalizacji po kilku miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. W pierwszych trzech rundach 30-letni tenisista z Belgradu nie miał większych problemów. Wydawało się, że z Hyeonem Chungiem również sobie poradzi. Mimo długiej przerwy, to utytułowany Serb był faworytem. Koreańczyk nie przestraszył się wielkiego rywala. Wykorzystywał każdą słabość Djokovicia i wygrał z nim w trzech setach. Azjatycka wersja Serba - takim mianem można określić Chunga. Biegający do każdej piłki, obdarzony żelaznymi płucami i chłodną głową, takiej wersji 21-latka nie był w stanie przeciwstawić się po wielomiesięcznej nieobecności na zawodowych kortach Nole. Po kilku chwilach poniedziałkowego meczu Serb przegrywał już 0:4. Jego zryw zaowocował co prawa tie-breakiem, jednak w nim od stanu 3-3 błyszczał już tylko rywal. Drugiego seta też lepiej rozpoczął Koreańczyk, bo od prowadzenia 3:0. Pogoń Djokovicia znów okazała się skuteczna, ale ostatnie słowo należało do Chunga, który w 12. gemie wykorzystał pierwszą piłkę setową, notując drugiego breaka w partii. W trzecim secie Serb robił wszystko, by przeciwstawić się grającemu jak z nut rywalowi. Imponował walecznością, cechującą go w najlepszych latach. Najpierw prowadził z breakiem 1:0, by następnie gonić od stanu 1:3. Od 3:3 gemy wygrywali wyłącznie serwujący, ale drugi tie-break znów był popisem Chunga. W tegorocznym turnieju wyeliminował on już trzech rozstawionych tenisistów - Mischę Zvereva, Alexandra Zvereva i teraz Djokovicia. - Nie sądziłem, że wygram ten mecz. Dla mnie gra z Novakiem była wielkim zaszczytem. Będąc młodym, starałem się naśladować Djokovica i stąd taka skuteczność moich uderzeń - komplementował po meczu rywala Koreańczyk. Dla Chunga to najlepszy występ w karierze w Wielkim Szlemie. Dotychczas mógł się pochwalić co najwyżej dotarciem do trzeciej rundy (w Melbourne do drugiej). W ćwierćfinale rywalem Hyeona Chunga będzie Amerykanin Tennys Sandgren (97. ATP), który sprawił niespodziankę wygrywając z turniejową "piątką" Austriakiem Dominikiem Thiemem. Wyniki poniedziałkowych meczów 1/8 finału turnieju mężczyzn w Australian Open: Tomasz Berdych (Czechy, 19.) - Fabio Fognini (Włochy, 25.) 6:1, 6:4, 6:4 Roger Federer (Szwajcaria, 2.) - Marton Fucsovics (Węgry) 6:4, 7:6 (7-3), 6:2Tennys Sandgren (USA) - Dominic Thiem (Austria, 5.) 6:2, 4:6, 7:6 (4), 6:7(7), 6:3Hyeon Chung (Korea Płd) - Novak Djoković (Serbia, 14.) 7:6 (7-4), 7:5, 7:6 (7-3) Pary ćwierćfinałowe: Grigor Dymitrow (Bułgaria, 3.) - Kyle Edmund (W.Brytania) Rafael Nadal (Hiszpania, 1.) - Marin Czilić (Chorwacja, 6.) Roger Federer (Szwajcaria, 2.) - Tomasz Berdych (Czechy, 19.) Tennys Sandgren (USA) - Hyeon Chung (Korea Płd.)