Fortuna dla Tomasiaka, wszystko jasne. Oto co zrobi z pieniędzmi
Kacper Tomasiak, nowa sensacja polskich skoków narciarskich, po znakomitym występie w Wiśle nie tylko zachwycił kibiców, ale też ujawnił, co zrobi z pierwszymi poważnymi zarobkami w karierze. Osiemnastolatek, o którym coraz częściej mówi się jako o potencjalnym następcy Kamila Stocha, podkreśla, że chce mądrze zainwestować ponad 70 tys. złotych zdobytych do tej pory w tym sezonie.

Podczas gdy polscy skoczkowie wciąż nie mogą odnaleźć optymalnej formy w Pucharze Świata, kibice nad Wisłą żyją jednym nazwiskiem - Kacprem Tomasiakiem. Osiemnastoletni zawodnik w zaledwie kilka tygodni stał się nową nadzieją naszej reprezentacji, a w środowisku coraz częściej słychać głosy, że to właśnie on może w przyszłości zostać następcą Kamila Stocha. Choć porównania do legendy są obarczone dużą presją, Tomasiak radzi sobie z nią zaskakująco dojrzale.
Kacper Tomasiak zachwyca w Pucharze Świata. Na to wyda zarobione pieniądze
Weekend Pucharu Świata w Wiśle okazał się dla młodego skoczka przełomowy. W niedzielnych zawodach Tomasiak zaprezentował ogromny spokój i precyzję, lądując ostatecznie na piątym miejscu - najwyższym w jego krótkiej, ale błyskawicznie rozwijającej się karierze. Co więcej, był najlepszym z Polaków, co tylko podkręciło entuzjazm wokół jego osoby.
Sam zawodnik przyznał po konkursie, że wreszcie udało mu się poprawić elementy, które dzień wcześniej wciąż kulały. "Jestem bardzo zadowolony. Udało mi się dobrze dojeżdżać do progu i potem luźno się odbijać, jak potrafię najlepiej" - mówił z uśmiechem w rozmowie z mediami. Dodał też, że liczy na dalszy progres i w najbliższym czasie chciałby powalczyć o podium.
Świetny występ przełożył się również na solidny zastrzyk finansowy. Za piąte miejsce w Wiśle Tomasiak zgarnął 6 tys. euro, czyli ponad 25 tys. złotych. Łącznie w tym sezonie uzbierał już ponad 70 tys. złotych - imponująca kwota dla debiutanta, który dopiero wchodzi w świat wielkiego sportu. Zapytany o to, co zamierza zrobić z zarobionymi pieniędzmi, odpowiedział z dojrzałością wykraczającą poza jego wiek: "Na pewno chciałbym je dobrze zainwestować, żeby się nie zmarnowały. W co konkretnie? Tego jeszcze nie wiem" - wyznał dziennikarzom WP SportoweFakty. Skromność i rozsądek tylko zwiększają sympatię fanów, którzy mają nadzieję, że właśnie obserwują narodziny nowej gwiazdy polskich skoków.












![Cóż za wymiany! Najlepsze akcje pierwszego tygodnia grudnia w PlusLidze [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000M1N0IVFJEDQJK-C401.webp)