Niebywały wyczyn Bednarka i Kiwiora. W Portugalii czekali na to od 30 lat
Jakub Kiwior i Jan Bednarek szturmem zdobyli serca kibiców FC Porto. Dobra forma Polaków przełożyła się na niebywały rezultat "Smoków" w pierwszej połowie sezonu 2025/2026. Na coś takiego kibice tego zespołu czekali od... 30 lat. O znaczeniu Kiwiora i Bednarka w obecnych poczynaniach Porto zdecydował się opowiedzieć jeden z legendarnych zawodników portugalskiego klubu, który trzy dekady temu stanowił o sile jego bloku defensywnego.

FC Porto nie mogło sobie wymarzyć lepszego początku sezonu. Po transferach Jana Bednarka oraz Jakuba Kiwiora zespół zalicza fenomenalną serię ligowych meczów bez porażki, która po 13 kolejkach pozwoliła "Smokom" uzyskać status samodzielnego lidera Ligi Portugal.
Polska defensywa miała w tym sukcesie naprawdę ogromny udział, co nie umyka zresztą pozostałym ekipom ligi. FC Porto jest również liderem pod względem ilości traconych bramek - zespół dotychczas tylko trzykrotnie zmuszony był wyciągać piłkę z własnej siatki. Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce... 30 lat temu.
W pamiętnym dla kibiców tej ekipy sezonie 1995/1996, defensywa Porto, złożona z Jorge Costy, Aloisio i Ze Carlosa zanotowała serię 16 kolejek z tylko dwoma straconymi golami. "Smoki" pewnie sięgnęły wówczas po mistrzostwo kraju. Czy blisko trzy dekady później historia ta może się powtórzyć? Na ten temat wypowiedział się wspomniany chwilę wcześniej Aloisio.
Legenda Porto nie ma wątpliwości. Polacy kluczem do końcowego sukcesu
Brazylijski defensor to niekwestionowana legenda "Smoków". W klubie tym spędził on 11 lat (1990-2001), rozgrywając w tym czasie 314 spotkań. Ten bogaty dorobek pozwolił mu świętować liczne sukcesy, w tym między innymi: 7 tytułów mistrzowskich, 5 pucharów Portugalii oraz 6 superpucharów kraju.
Teraz Aloisio postanowił zabrać głos ws. obecnych wyczynów Jana Bednarka oraz Jakuba Kiwiora, którzy niemalże wyrównali jego wynik sprzed 30 lat. W oczach legendy obecność polskich defensorów jest absolutnym kluczem do ponownego wprowadzenia FC Porto na mistrzowską ścieżkę.
"Solidna i pewna obrona to gwarancja małej liczby straconych bramek. Jeśli pomoc i atak nie działają zgodnie z oczekiwaniami, do głosu dochodzi solidność obrońców. I pod tym względem polscy środkowi obrońcy odegrali kluczową rolę w drużynie, która traci tak mało bramek. Najlepsza obrona zaczyna się od ataku, ponieważ presja na wyjście piłki z boiska znacznie ułatwia grę w defensywie. FC Porto ma to w sobie, a im mniej traci bramek, tym większą pewność siebie zyskuje. Jedność jest widoczna, wszyscy pracują dla tego samego celu" - tłumaczy były brazylijski defensor.
Jeszcze kilkanaście lat temu FC Porto było niekwestionowanym dominatorem Ligi Portugal, a mistrzostwa masowo wpadały do ich gabloty z trofeami. Teraz jednak swój status hegemona klub ten dzielić musi z Benfiką oraz Sportingiem, które również liczą się w grze o kolejne tytuły mistrzowskie. Obecnie Porto znajduje się jednak na 1. miejscu w tabeli, posiadając 5 punktów przewagi nad Sportingiem oraz 8 "oczek" nad Benfiką.












