Polski Związek Piłki Nożnej i Telewizja Polsat S.A. poinformowały o przedłużeniu umowy na transmisje meczów w ramach rozgrywek Pucharu Polski na kolejne sezony - 2016/2017 i 2017/2018. Jest to kontynuacja porozumienia, jakie PZPN zawarł z Polsatem na transmisje tych prestiżowych rozgrywek w sezonach 2014/2015 i obecnym - 2015/2016. W ramach umowy Polsat jest zobowiązany do pokazania minimum 23 meczów w każdej edycji Pucharu Polski, w tym minimum 5 w kanałach otwartych (mecze półfinałowe i finał). Dodatkowo umowa przewiduje transmisje meczu o Superpuchar Polski do sezonu 2017/2018 na antenie otwartego, ogólnopolskiego kanału wchodzącego w skład grupy Polsat.- Jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowej współpracy z Polsatem, który znacząco przyczynił się do promocji tych rozgrywek - powiedział sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki. - Wysoka jakość transmisji telewizyjnych, wielki zasięg tych relacji, spójny koncept marketingowy i odpowiednia promocja sprawiły, że ranga i marka Pucharu Polski należycie się rozwijają. Ukoronowaniem tego jest finał Pucharu, rozgrywany zawsze 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie, który stał się unikatowym wydarzeniem na stałe wpisanym w piłkarski kalendarz. Sukces rozgrywek Pucharu Polski nie mógł się odbyć bez wzorowej współpracy z partnerem medialnym, którym jest telewizja Polsat - dodał Sawicki.- Cieszę się, że Puchar Polski po latach, a nawet całych dekadach niedocenienia, a nawet swoistego upośledzenia tych rozgrywek przez polskie środowisko piłkarskie, szybko odzyskuje należne mu miejsce - mówi Marian Kmita, dyrektor ds. sportu Telewizji Polsat i dyrektor Polsatu Sport. - Duża w tym zasługa obecnych władz Polskiego Związku Piki Nożnej, dla których rozgrywki Pucharu Polski to przysłowiowe oczko w głowie. Podobnie jest w przypadku Polsatu. Ostatni sezon pokazał, że przy pełnym zrozumieniu celu, jaki chcemy osiągnąć, w ciągu kilku sezonów Puchar Polski może mieć w piłkarskim kalendarzu taką pozycję, jak podobne rozgrywki w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech. Do tych wzorów chcemy razem z PZPN równać i wierzę, że w perspektywie dwóch-trzech sezonów to nam się wspólnie uda - zakończył Kmita.