Wasilewski wróci dopiero za rok
Marcin Wasilewski w nocy z niedzieli na poniedziałek przeszedł zabieg oczyszczenia rany, ale dopiero za pięć, sześć dni czeka go poważna operacja. Lekarze podali piłkarzowi antybiotyki.

"Ze względu na naturę odniesionych obrażeń istniało ryzyko infekcji. Dlatego zdecydowaliśmy się na wstępny zabieg, oczyszczenie rany i podanie antybiotyków. Przygotuje go to do operacji, którą planujemy na koniec tygodnia" - powiedział cytowany przez oficjalną stronę internetową lekarz Anderlechtu Bruksela Louis Kinnen.
Uraz Wasilewskiego zagraża jego dalszej karierze. Zdaniem klubowego lekarza w optymistycznym wariancie będzie mógł wrócić na boisko za 10 do 12 miesięcy.
Komisja dyscyplinarna ligi belgijskiej wezwała sprawcę faulu - Axela Witsela, na wtorkowe posiedzenie. Sam zawodnik za pośrednictwem strony internetowej klubu wyraził chęć odwiedzenia Wasilewskiego w szpitalu. Zaznaczył jednak, że zrobi to, gdy obrońca Anderlechtu będzie już po operacji. Z kolei władze Anderlechtu rozważają wszczęcie przeciwko niemu postępowania na drodze cywilnej.
Wasilewski nie był jedyną "ofiarą" agresji piłkarzy Standardu Liege - w wyniku faulu zerwania więzadeł w kolanie doznał zawodnik reprezentacji Czech Jan Polak. Jego przerwa w grze potrwa około sześciu miesięcy.
Zarząd Standardu wyraził ubolewanie, ale zapowiedział, że do czasu decyzji komisji dyscyplinarnej nie będzie podejmować żadnych kroków wobec własnych zawodników.
CZYTAJ TAKŻE:
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje