- Po porażce z Vaalerengą Bogusław Cupiał zażądał głów winnych. Henryk Kasperczak jest nie do ruszenia, podobnie jak Zdzisław Kapka, legenda wiślackiej piłki - powiedział "PS" Zbigniew Koźmiński, który pełnił kiedyś w Wiśle funkcję wiceprezesa. - Padło więc na Basałaja. Bogdan Basałaj ma zostać w klubie i pełnić funkcję dyrektora sportowego lub sekretarza generalnego. Zastąpi go Tadeusz Czerwiński. Czerwiński jest, jak sam mówi, urodzonym krakusem. Już w latach siedemdziesiątych był związany z "Białą Gwiazdą", pełniąc funkcję wiceprezesa GTS Wisła. Działał głównie w żeńskiej koszykówce i stąd pochodzi jego dobra znajomość z obecnym prezesem TS Wisła, Ludwikiem Miętą - Mikołajewiczem. Jak sam podkreśla, nigdy nie był związany z milicją. Czerwiński jest byłym dyplomatą. Był konsulem w Moskwie i Chicago, pracował również w Kuala Lumpur i Brukseli. Ostatnio był dyrektorem departamentu administracji w Citibanku Handlowym. Cel jaki postawiono w klubie przed Czerwińskim jest jeden - gra w Lidze Mistrzów.