"Miałem spotkanie z szefami Austrii, którzy postawili sprawę jasno. Mogę odejść, ale pod warunkiem, że zarobią na moim transferze. Skoro nie widzą mnie w zespole, to zaproponowałem, by puścili mnie już teraz, ale za darmo. Jednak usłyszałem, żebym o tym zapomniał. Całą tę sytuację można podsumować jednym zdaniem: mogę sobie nawet spacerować, a Austria i tak będzie mi płacić. Ale przecież nie oto chodzi!" - powiedział Mila, cytowany przez "Super Express".