"Hiszpania musi być dumna z tych młodych chłopców" - krzyczy "Marca". Hiszpańscy dziennikarze młodzieżowym mistrzom poświęcają sporo miejsca, bo widzą w nich następców zawodników Vincente del Bosque, którzy zdobyli mistrzostwo Europy i świata. "Każdy z członków tej ekipy zasługuje na słowa uznania. Oczywiście kluczowi byli zawodnicy, ale tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie sztab szkoleniowy, lekarze, fizykoterapeuci, ludzie od komunikacji. Zrobili wszystko, by Hiszpania mogła świętować piąte młodzieżowe mistrzostwo Europy" - pisze "Marca". Rewolucja z Polakami w tle Hiszpańska młodzież chwalona jest nie tylko za wygraną z Niemcami w finale, ale także za metamorfozę, jaką przeszła podczas turnieju. Hiszpanie nie mają wątpliwości, że punktem zwrotnym było zwycięstwo nad Polską w ostatnim meczu grupowym. "Zadanie nie było łatwe, bo już porażka na inaugurację z Włochami mocno skomplikowała sprawę. Piłka nożna jest jednak nieprzewidywalna i doprowadza do niewyobrażalnych sytuacji. I tu znów okazało się, że w futbolu wszystko może się wydarzyć" - dodaje "Marca". Dziennikarze gazety "AS" nie mają jednak wątpliwości, że to nie piłkarski los, ale geniusz trenera Luisa de la Fuente dał Hiszpanom triumf. "Przeprowadził rewolucję taktyczną, która odrodziła drużynę. W decydującym meczu przeciwko Polakom, gdy musieliśmy wygrać trzyma lub więcej bramkami, szkoleniowiec zaskoczył wszystkich, nawet swoich graczy i zrezygnował z klasycznego napastnika. I to w meczu, w którym tak potrzebował goli! Efekt? 5-0 i awans do półfinału" - pisze "AS". "Luis de la Fuente scalił zespół. To otwarty i przyjazny facet, który zawsze się uśmiecha i dla każdego ma dobre słowo. Jego wielkość tkwi w tym, że jest równy z wszystkimi. Tym sposobem kupił zespół. Po meczu z Włochami drużyna była załamana, ale wiara w trenera pozwoliła wygrać im z Polską" - dodaje "AS". Czas na seniorów? Teraz Hiszpanie liczą, że młodzi zawodnicy powoli zaczną odgrywać ważne role w seniorskiej reprezentacji, którą dopadł kryzys. Głównymi kandydatami do tego są Dani Olmo, Dani Ceballos, czy Fabian Ruiz, który został najlepszym graczem turnieju, jak niegdyś Luis Figo, Fabio Cannavaro, czy Petr Czech. "Lewa noga Ruiza da jeszcze wiele radości hiszpańskiej piłce" - pisze "Marca". "Trener Luis de la Fuente podkreślał, że jego najlepszym zawodnikiem jest drużyna. W tym zespole jest jednak kilku graczy, którzy absolutnie powinni zabłysnąć w najbliższej dekadzie" - podsumowuje "Deportivo El Mundo". PJ