Ważna wygrana Polki. "To moje drugie życie"
Podczas gali UFC 281 w Nowym Jorku Karolina Kowalkiewicz pokonała na punkty Argentynkę Silvanę Gomez Juarez. Tuż po walce niezwykle szczęśliwa Polka powiedziała, że to dla niej drugie życie w sportach walki.

Dla Karoliny Kowalkiewicz była to już druga wygrana z rzędu. Wcześniej zaliczyła wstydliwą serię pięciu porażek, ale wygląda na to, że się otrząsnęła i jak sama mówi, odzyskała radość z uprawiania tej dyscypliny.
- Przed ostatnią walką z Felice Herrig byłam już bardzo zmęczona i nieszczęśliwa. Chciałam to rzucić, odejść na sportową emeryturę. Jednak po kilku tygodniach treningów w American Top Team odzyskałam radość z uprawiania tego sportu, znów go kocham! Teraz, krok po kroku, chcę stawiać sobie kolejne cele - mówiła Kowalkiewicz w rozmowie z "UFC News".
Czytaj także: Druga wygrana z rzędu Kowalkiewicz
- Włożyłam w przygotowania do tego pojedynku mnóstwo sił, ale czuję się znakomicie. W mojej ocenie była to jedna z najlepszych walk w karierze. Wygrałam drugi raz z rzędu, to moje drugie życie w UFC - stwierdziła nasza zawodniczka.
Zapytana o to, jak będzie świętować wygraną z Gomez Juarez, Kowalkiewicz zapowiedziała, że zamierza pić piwo i jeść pizzę.