Euroliga: Wisła Can-Pack - Cras Basket 57:58
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków przegrały we własnej hali z włoskim zespołem Cras Basket Taranto 57:58 (19:24, 13:12, 17:8, 8:14) w meczu 8. kolejki grupy A Euroligi. Była to trzecia porażka krakowianek w rozgrywkach. Obydwa zespoły już wcześniej zapewniły sobie awans.

Nie udał się Wiśle Can-Pack rewanż za porażkę we Włoszech. W pierwszym meczu z Cras Basket krakowianki przegrały w hali rywala 57:63. W środę, mimo że w czwartej kwarcie było 51:44 - przegrały jednym punktem. Była to ich pierwsza przegrana w Krakowie.
Po raz pierwszy Wisła wyszła na prowadzenie dopiero na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Po rzucie Magdaleny Leciejewskiej było 31:30. Wcześniej dwa razy był remis (4:4, 6:6) ale w tej części meczu głównie oglądano "pogoń" krakowianek za Włoszkami. Te w pierwszej kwarcie wypracowały sobie nawet dziewięciopunktową przewagę (20:11), ale sytuację podopiecznych Jose Hernandeza ratowały ""trójki" Doroty Gburczyk i Erin Phillips.
Dzięki fenomenalnej grze Eweliny Kobryn - która poderwała zespół do walki - oraz skutecznym rzutom Erin Phillips w końcówce trzeciej kwarty - wiślaczki miały pięciopunktową przewagę (49:44).
W czwartej kwarcie przez ponad cztery minuty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktu. Niemoc tę przełamała dopiero Kobryn (51:44). Jednak Włoszki nie zamierzały wcale składać broni. Chwila nieuwagi w szeregach obronnych krakowianek spowodował, że na dwie i pół minuty przed końcem ich prowadzenie stopniało do jednego punktu (53:52).
Gdy do ostatniej syreny zostało 21 sekund, po rzucie Elodie Godie Cras Basket prowadził 58:57. Trener Hernandez poprosił o czas, po którym to krakowianki miały piłkę. Po długim rozgrywaniu akcji Erin Phillips rzuciła niecelnie.
Roberto Ricchini, trener Cras Basket: - Jestem szczęśliwy, że w tym bardzo trudnym pojedynku mój zespół okazał się minimalnie lepszy. Moje koszykarki pokazały w Krakowie charakter. Mecz był bardzo emocjonujący, a Wisła okazała się trudnym rywalem. Poza tym mogła on liczyć żywiołowy doping kibiców.
Jose Hernandez, trener Wisły Can-Pack: - Popełniliśmy stanowczo za dużo błędów, zwłaszcza Jelavić i Pawlak. Tylko momentami pokazywaliśmy naprawdę dobrą koszykówkę. To był słaby występ mojego zespołu.
Wisła Can-Pack Kraków - Cras Taranto Basket 57:58
Wisła Can-Pack: Erin Phillips 18, Ewelina Kobryn 14, Dorota Gburczyk-Sikora 8, Magdalena Leciejewska 8, Katarzyna Krężel 4, Janell Burse 3, Paulina Pawlak 2, Andja Jelević 0;
Cras Basket: Elodie Godin 14, Michelle Greco 10, Kathy Wamble 10, Brooke Smith 8, Megan Mahoney 4, Valentina Siccardi 4, Sara Giauro 4, Angela Gianolla 2, Jami Montagnino 2.
Good Angels Koszyce - TTT Ryga 70:48
USO Mondeville - Pecs 2010 62:66
pkt M Z P kosze
1. Cras Taranto 15 8 7 1 521:432
2. Good Angels Koszyce 13 8 5 3 559:493
3. Wisła Can-Pack 13 8 5 3 536:478
4. USO Mondeville 11 8 3 5 486:516
5. Pecs 2010 11 8 3 5 471:519
6. TTT Ryga 9 8 1 7 411:539
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje