Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jagiellonia - Radomiak. 1-1. Banasik: Nie jestem zadowolony z wyniku

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Radomiak zremisował już piąty z sześciu ostatnich meczów ligowych, a przy okazji zanotował siódmy remis w sezonie. Trener Dariusz Banasik nie jest zadowolony z remisu 1-1 z Jagiellonią Białystok.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Lech Poznań. Maciej Skorża przed meczem z Jagiellonią: To dla nas papierek lakmusowy. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Po meczu Jagiellonia - Radomiak (1-1) powiedzieli:

      Dariusz Banasik (trener Radomiaka Radom): "Nie jestem zadowolony z wyniku, robimy wszystko, żeby przełamać tę naszą niemoc remisową. Powiedziałem dzisiaj przed meczem zawodnikom, że przyjmę każdy wynik poza remisem, bo walczymy o to, żeby wreszcie wygrać w ekstraklasie, szczególnie na wyjeździe, niestety dzisiaj się nie udało. Według mojej opinii, mecz był wyrównany, było też sporo kontrowersji z rzutem karnym, chociaż dla mnie największa kontrowersja to decyzja, gdy nasz zawodnik wychodził sam na sam, a sędzia podyktował rzut wolny, ale obrońcę Jagiellonii ukarał żółtą kartką. To na pewno nie było na żółtą kartkę, czyli to była sytuacja na czerwoną i wówczas mecz mógł się zupełnie inaczej potoczyć.

      - W pierwszej połowie, gdy zaczęliśmy kreować grę, dostaliśmy bramkę i niestety po raz kolejny potwierdziło się to, że musieliśmy gonić wynik. Chcieliśmy tutaj dzisiaj wygrać, ale idziemy dalej, mamy kolejne mecze".

      Sebastian Staszewski, Radosław Majewski i Sławomir Peszko o polskiej Ekstraklasie - Oglądaj teraz!

      Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): "Mecz zaczęliśmy od dobrego operowania piłką, ale potem za mało się przy niej utrzymywaliśmy, żeby móc przygotować sobie sytuacje do oddania strzału czy zagrania w boczny sektor boiska. Potem w naszą grę wkradła się nerwowość, złymi zagraniami napędziliśmy przeciwnika. Bramkę strzeliliśmy po ładnej akcji; nie widziałem na wideo sytuacji z rzutem karnym, z ławki wyglądało, że ta ręka była blisko ciała i po niezbyt groźnej sytuacji straciliśmy w ten sposób bramkę.

      - Druga połowa w naszym wykonaniu była dużo lepsza, może nie mieliśmy stuprocentowej sytuacji, ale dużo było strzałów i przy większej precyzji mogliśmy się pokusić o bramkę. Na pewno do poprawy są stałe fragmenty gry i dośrodkowania, bo za dużo piłek nie przeszło pierwszego zawodnika, albo były za krótko zagrane i to jest nasz największy mankament, bo są takie mecze, że takim stałym fragmentem gry można przechylić szalę na swoją stronę".

      Dariusz Banasik/ Artur Reszko /PAP

      PAP/INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje