Ostatnie tygodnie nie były najlepsze dla kibiców Formuły 1 żyjących na co dzień w Chinach. W opublikowanym niedawno kalendarzu królowej sportów motorowych nie znalazło się bowiem miejsce dla wyścigu w Szanghaju. Wielu fanów obawiało się, że zmagania w tym kraju na dłużej wypadną z terminarza mistrzostw świata. Wątpliwości dotyczące przyszłości weekendu na Shanghai International Circuit zostały rozwiane w sobotni poranek. Włodarze królowej sportów motorowych, mając na uwadze organizacyjny sukces z ubiegłych lat, zdecydowali się na przedłużenie współpracy co najmniej do sezonu 2025. Fani w Chinach muszą uzbroić się w cierpliwość - To wspaniała wiadomość dla naszych fanów w Chinach i jest nam niezwykle miło ogłosić porozumienie, na mocy którego będziemy ścigać się w Szanghaju do 2025 roku. Nasze partnerstwo z promotorem Juss Sports jest bardzo silne i nie możemy doczekać się długoterminowej współpracy - oznajmił Stefano Domenicali na łamach motorsport.com. Jak wspominaliśmy wcześniej, kibice na razie muszą uzbroić się jednak w cierpliwość, ponieważ Szanghaj w terminarzu znajdzie się najwcześniej za dwa lata. - Chociaż wszyscy jesteśmy rozczarowani, nie mogliśmy uwzględnić Grand Prix Chin w kalendarzu na 2022 rok. Chiny zostaną przywrócone do kalendarza jak tylko pozwolą na to okoliczności - zakończył szef F1. Sprawdź najnowsze informacje na Polsatnews.pl!