Wspierajcie zamiast gwizdać
Trener reprezentacji Francji Raymond Domenech i kapitan "trójkolorowych" Thierry Henry poprosili kibiców, którzy przyjdą na środowy mecz z Litwą, o... cierpliwość. - Ludzie nas wspierają, kiedy gramy dobrze, ale są dużo mniej szczęśliwi, kiedy tak nie jest - wytłumaczył Henry.

Gwizdów wymagających kibiców francuscy piłkarze boją się i tym razem. W środę zagrają mecz z Litwą, z którą zwykli wygrywać różnicą tylko jednej bramki. - Problem polega na tym, że w spotkaniach z Litwinami zawsze musimy czekać do ostatnich minut, aby strzelić gola. My więc musimy być cierpliwi na boisku i mam nadzieję, że kibice będą cierpliwi na trybunach - powiedział Henry.
Wtórował mu selekcjoner francuskiej kadry. - Nasi kibice mogą wesprzeć naszych piłkarzy, jeśli będą ich zagrzewać do boju. Pamiętam mecz z Litwą w Nantes w 2007 roku. Nasi fani nas dopingowali przez cały mecz, bo widzieli, że robimy wszystko, co w naszej mocy. Strzeliliśmy bramkę w samej końcówce, dzięki temu że byli naszym dwunastym zawodnikiem - powiedział trener Domenech.
W zeszłą sobotę Francja wygrała na wyjeździe z Litwą 1:0. Podobnym wynikiem zakończyło się jedno ze spotkań tych drużyn w kwalifikacjach do Euro 2008. W drugim Francuzi zwyciężyli 2:0, ale pierwsza bramka padła dopiero na dziesięć minut przed końcem meczu.
ASInfo/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje