Wygrana wrocławian mogła być wyższa. Sebastian Dudek trafił w słupek, a Remigiusz Sobociński nie był w stanie opanować lekko podanej piłki na 10. metrze. Trener Maciej Skorża próbował mobilizować piłkarzy, stojąc przy linii bocznej. Gdy ci jednak bezrefleksyjnie tracili gole, zniechęcony usiadł na ławce rezerwowych. A jego vis'a'vis Ryszard Tarasiewicz mógł pokrzykiwać do swoich: -Brawo chłopaki! O to chodzi!-. Pierwszą bramkę, strzałem po ziemi, po akcji prawą stroną zdobył Tomasz Szewczuk. Najładniejsza była autorstwa Piotra Celebana, który po rzucie rożnym dostał podanie od Antoniego Łukasiewicza i wypalił w górny róg. Jeśli "Biała Gwiazda" miała szukać pozytywów tego wieczora, to mogła znaleźć maleńki w osobie Andre Barretto, który wrócił z wojaży zagranicznych. Andre pokazał, że potrafi twardo zawalczyć o piłkę, czasem ją rozegrać, ale musi jeszcze sporo potrenować. Michał Białoński Puchar Ekstraklasy Grupa A Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:4 (0:1) Bramki: Szewczuk (16.), Gancarczyk (72. z podania Sobocińskiego), Celeban (79. z podania Łukaszewicza), Sobociński (81.). Wisła: Juszczyk - Krasnodębski (62. Jania), Kowalski, Zalewski (80. Rado), Szabat - Burliga, Mączyński, Barreto, Niedzielan - Kmiecik (68. Batko), Dawidowski (67. Jeleń). Śląsk Wrocław: Banaszyński - Socha, Sztylka, Celeban, Wołczek - Szydziak (65. Ostrowski), Łukaszewicz, Dudek, Mila (70. Gancarczyk) - Sotirović (60. Sobociński), Szewczuk. Sędziował: Adam Kajzer z Rzeszowa. Żółta kartka: Burliga, Jania.