Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0-1 w meczu 25. kolejki Ekstraklasy

Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0-1 w meczu 25. kolejki Ekstraklasy

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Grająca w drugiej połowie w dziesiątkę Sandecja przegrała 0-1 z Zagłębiem Lubin w 25. kolejce Ekstraklasy i jest w coraz trudniejszej sytuacji. To 16. mecz z rzędu beniaminka bez wygranej w lidze i pierwsze zwycięstwo lubinian w tym roku. Mecz w Niecieczy, przy dwunastostopniowym mrozie, obserwowało 74 widzów.

Piłkarze Zagłębia Lubin cieszą się z gola Kamila Mazka
Piłkarze Zagłębia Lubin cieszą się z gola Kamila Mazka/ Andrzej Grygiel/PAP

Na mrozie i przy pustych trybunach powoli rozkręcali się piłkarze obu drużyn. Przez długi czas sporo było walki i fauli, mało dobrej gry.

Sytuacja zmieniła się po dwóch kwadransach, kiedy to pomocnik Sandecji Mateusz Cetnarski nonszalanckim zagraniem idealnie wyłożył piłkę... pomocnikowi gości Flipowi Starzyńskiemu. Ten jednak zmarnował okazję, przegrywając pojedynek z Michałem Gliwą.

Osiem minut później bliscy szczęścia byli sądeczanie, ale show zrobił bramkarz Zagłębia Dominik Hładun. Najpierw odbił piłkę po główce Aleksandyra Kolewa (podawał Jakub Bartosz), a zaraz potem zatrzymał mocną dobitkę Tomasza Brzyskiego.

Cios do szatni zadali "Miedziowi". Po akcji Jakuba Tosika i Starzyńskiego, Jakub Maresz, trochę przypadkowo, wyłożył piłkę Kamilowi Mazkowi, a ten nie zmarnował okazji. Strzałem z kilku metrów pokonał Gliwę.

Po rozpoczęciu drugiej połowy Sandecja przeszła do śmielszych ataków. Po ładnym zagraniu Brzyskiego Kolew doszedł do piłki i próbował przelobować Hładuna, ale uderzył minimalnie za wysoko.

W odpowiedzi goście mogli wykorzystać błąd w obronie Sandecji. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Bartłomiej Pawłowski powinien podwyższyć prowadzenie lubinian, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.

W 67. minucie na ekipę z Małopolski spadł ciężki cios, gdy Płamen Kraczunow zobaczył czerwoną kartkę. Obrońca Sandecji potrzebował niespełna dziesięciu minut, by za dwa faule w środku pola dwukrotnie obejrzeć żółty kartonik.

W 80. minucie Adam Matuszczyk w pojedynkę wymanewrował obronę Sandecji i był bliski zdobycia bramki, ale Gliwa znakomicie obronił płaski strzał pomocnika gości.

Gospodarze zerwali się jeszcze w końcówce spotkania, ale nie zdołali uratować choćby punktu.

Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0-1 (0-1)

Bramki: 0-1 Kamil Mazek (43.)

Żółte kartki - Sandecja Nowy Sącz: Jakub Gric, Płamen Kraczunow. KGHM Zagłębie Lubin: Sasza Balić.

Czerwona kartka za drugą żółtą - Sandecja Nowy Sącz: Płamen Kraczunow (67).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów 74.

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Jakub Bartosz, Dawid Szufryn (73. Filip Piszczek), Płamen Kraczunow, Patrik Mraz - Mateusz Cetnarski (72. Pawlo Ksionz), Michal Piter-Bućko, Jakub Gric (46. Grzegorz Baran), Wojciech Trochim, Tomasz Brzyski - Aleksandyr Kolew.

Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Aleksandar Todorovski, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasza Balić - Jakub Tosik, Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło (87. Łukasz Janoszka), Filip Starzyński (68. Arkadiusz Woźniak), Kamil Mazek (63. Bartłomiej Pawłowski) - Jakub Mares.
Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy

WS

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje