Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0-1 w meczu 25. kolejki Ekstraklasy
Grająca w drugiej połowie w dziesiątkę Sandecja przegrała 0-1 z Zagłębiem Lubin w 25. kolejce Ekstraklasy i jest w coraz trudniejszej sytuacji. To 16. mecz z rzędu beniaminka bez wygranej w lidze i pierwsze zwycięstwo lubinian w tym roku. Mecz w Niecieczy, przy dwunastostopniowym mrozie, obserwowało 74 widzów.
Na mrozie i przy pustych trybunach powoli rozkręcali się piłkarze obu drużyn. Przez długi czas sporo było walki i fauli, mało dobrej gry.
Sytuacja zmieniła się po dwóch kwadransach, kiedy to pomocnik Sandecji Mateusz Cetnarski nonszalanckim zagraniem idealnie wyłożył piłkę... pomocnikowi gości Flipowi Starzyńskiemu. Ten jednak zmarnował okazję, przegrywając pojedynek z Michałem Gliwą.
Osiem minut później bliscy szczęścia byli sądeczanie, ale show zrobił bramkarz Zagłębia Dominik Hładun. Najpierw odbił piłkę po główce Aleksandyra Kolewa (podawał Jakub Bartosz), a zaraz potem zatrzymał mocną dobitkę Tomasza Brzyskiego.
Cios do szatni zadali "Miedziowi". Po akcji Jakuba Tosika i Starzyńskiego, Jakub Maresz, trochę przypadkowo, wyłożył piłkę Kamilowi Mazkowi, a ten nie zmarnował okazji. Strzałem z kilku metrów pokonał Gliwę.
Po rozpoczęciu drugiej połowy Sandecja przeszła do śmielszych ataków. Po ładnym zagraniu Brzyskiego Kolew doszedł do piłki i próbował przelobować Hładuna, ale uderzył minimalnie za wysoko.
W odpowiedzi goście mogli wykorzystać błąd w obronie Sandecji. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Bartłomiej Pawłowski powinien podwyższyć prowadzenie lubinian, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.
W 67. minucie na ekipę z Małopolski spadł ciężki cios, gdy Płamen Kraczunow zobaczył czerwoną kartkę. Obrońca Sandecji potrzebował niespełna dziesięciu minut, by za dwa faule w środku pola dwukrotnie obejrzeć żółty kartonik.
W 80. minucie Adam Matuszczyk w pojedynkę wymanewrował obronę Sandecji i był bliski zdobycia bramki, ale Gliwa znakomicie obronił płaski strzał pomocnika gości.
Gospodarze zerwali się jeszcze w końcówce spotkania, ale nie zdołali uratować choćby punktu.
Sandecja Nowy Sącz - Zagłębie Lubin 0-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Kamil Mazek (43.)
Żółte kartki - Sandecja Nowy Sącz: Jakub Gric, Płamen Kraczunow. KGHM Zagłębie Lubin: Sasza Balić.
Czerwona kartka za drugą żółtą - Sandecja Nowy Sącz: Płamen Kraczunow (67).
Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów 74.
Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Jakub Bartosz, Dawid Szufryn (73. Filip Piszczek), Płamen Kraczunow, Patrik Mraz - Mateusz Cetnarski (72. Pawlo Ksionz), Michal Piter-Bućko, Jakub Gric (46. Grzegorz Baran), Wojciech Trochim, Tomasz Brzyski - Aleksandyr Kolew.
Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Aleksandar Todorovski, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasza Balić - Jakub Tosik, Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło (87. Łukasz Janoszka), Filip Starzyński (68. Arkadiusz Woźniak), Kamil Mazek (63. Bartłomiej Pawłowski) - Jakub Mares.
Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy
WS
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje