Partner merytoryczny: Eleven Sports

Collins znów dała o sobie znać. Zachowanie wobec Świątek już obiegło sieć

Iga Świątek w swoim drugim w karierze finale United Cup trafiła na reprezentantkę USA Coco Gauff, z którą grała dotychczas już kilkanaście razy. Po stronie USA w zespole miejsce dostała także Danielle Collins, która niespełna rok temu zapowiadała koniec kariery, a potem zbluzgała Świątek po ich meczu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Przywitanie tej dwójki pod siatką śmiało można opisać słowem "chłodne", a nagranie już obiegło sieć.

Tenis. Iga Świątek oraz Danielle Collins
Tenis. Iga Świątek oraz Danielle Collins/Lukasz Kalinowski/East News/East News

Iga Świątek poprzedni 2024 rok miała naprawdę udany. Zdobyła w jego trakcie brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, tytuł rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa, a także kilka pucharów za wygrane w turniejach rangi WTA 1000. Mimo tych wielu sukcesów wiceliderka światowego rankingu w plebiscycie Przeglądu Sportowego zajęła dopiero czwarte miejsce, co spotkało się wręcz z szokiem pośród opinii publicznej. 

Nasza gwiazda nie miała jednak zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie tamtego wyniku, bo już kilkanaście godzin po gali przyszło jej mierzyć się w Sydney z Coco Gauff w finale reprezentacyjnego turnieju United Cup. W zespole USA swoje miejsce na ławce rezerwowych znalazła także Danielle Collins, która w 2024 roku Idze również nieustannie towarzyszyła, choć nie było to towarzystwo mile widziane. 

Chłodny uścik dłoni ze strony Collins. Świątek po drugiej stronie siatki

Najgłośniej o 31-latce zrobiło się po ich meczu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. - Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera na temat mojej kontuzji. Jest wiele rzeczy, które widać w kamerze (w transmisji) i wiele osób, które mają dużą charyzmę i inaczej zachowują się przed kamerą, a inaczej w szatni. Po prostu nie miałam najlepszych doświadczeń. Naprawdę nie sądzę, że ktokolwiek musi być nieszczery, każdy może być sobą i mogę to zaakceptuję. Nie potrzebuję fałszu - powiedziała Amerykanka po tamtej porażce. 

Od tamtego momentu obie panie już się ze sobą nie spotkały. Pierwsza okazja ku temu nadarzyła się właśnie w niedzielny poranek w Sydney przed meczem Świątek z Gauff. Powiedzieć, że przywitanie przy siatce ze strony Collins było chłodne, to jak nic nie powiedzieć. Mina 31-latki, gdy podawała rękę Polce mówi tak naprawdę więcej niż tysiąc słów. 

Nagranie z tego wydarzenia już obiegło sieć i zyskuje na popularności. Sama Collins z kolei niespełna rok temu zapowiadała, że rok 2024 jest jej ostatnim w światowym tenisie, ale jak widać, zdanie zmieniła. Być może znów obie panie spotkają się niebawem w Australian Open. Taki mecz w tych okolicznościach miałby mnóstwo podtekstów. 

Iga Świątek na 4. miejscu w plebiscycie na Sportowca Roku/Polsat Sport/Polsat Sport
Danielle Collins/TAKUYA MATSUMOTO/AFP
Iga Świątek/DAVID GRAY / AFP/AFP
Coco Gauff i Iga Świątek/David Gray/COLIN MURTY/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem