Niewiarygodne sceny w finale Świątek w Australii. To może być akcja turnieju
Iga Świątek w tym roku w finale turnieju reprezentacyjnego United Cup trafiła na zdecydowanie większe wyzwanie, niż to miało miejsce rok wcześniej. Polka na korcie w Sydney musiała się bowiem zmierzyć z Coco Gauff, a więc jedną z najlepszych tenisistek na świecie. Obie Panie od pierwszej piłki weszły w ten mecz na niesamowitym poziomie. Po wielu akcjach można było bić brawo i łapać się za głowę. Jedna z nich była jednak wyjątkowa.
W ubiegłym roku reprezentacja Polski swój udział w turnieju United Cup zakończyła na finale imprezy, w którym to Biało-Czerwoni niestety musieli uznać wyższość Niemców, choć Hubert Hurkacz miał w swoim starciu z Alexandrem Zverevem piłki mistrzowskie.
Wówczas Iga Świątek w swoim meczu finałowym miała rywalkę względnie łatwą do pokonania. Trafiła bowiem na zmierzającą do końca kariery Angelique Kerber. Niemka z polskimi korzeniami postawiła się Polce jedynie na samym początku, ale szybko straciła siły i przegrała 3:6, 0:6.
Niewiarygodny poziom meczu Świątek z Gauff. O tej akcji będzie się długo mówiło
W tym roku przed Świątek stanęło zdecydowanie trudniejsze wyzwanie. W finałowym meczu bowiem nasza gwiazda mierzyła się z Amerykanką Coco Gauff, a więc jedną z najlepszych zawodniczek świata. To spotkanie wyglądało dokładnie tak, jak można było się tego spodziewać i stało na niezwykle wysokim poziomie.
Jedna z akcji doprowadziła stadion wręcz do temperatury wrzenia. Przy stanie 2:2 i 30:15 podawała Coco Gauff. Amerykanka spotkała się z bardzo dobrym, agresywnym i głębokim returnem w okolicę linii końcowej. Świątek do pełnej ofensywy przeszła po doskonałym zagraniu forehandem w narożnik. Gauff rozpaczliwym lobem wybroniła się z tej sytuacji, ale Polka stanęła przed szansą skończenia akcji smeczem. Ten był jednak zbyt delikatny i mało precyzyjny.
Podobnych słów można użyć także o woleju granym znad siatki, po którym Gauff zaprezentowała loba pod końcową linię i zepchnęła Świątek na tył kortu. Polka odpowiedziała bardzo inteligentną próbą zagrania backhandowego passingshota. Amerykanka końcówką rakiety była w stanie odebrać to zagranie, ale sytuacja była już dla naszej gwiazdy bardzo komfortowa i rotowanym forehandem Świątek zakończyła tę akcję, zdobywając drugi punkt w gemie, który ostatecznie dał przełamanie. Kibice wręcz odlecieli po tej akcji.