Iga Świątek poza podium, wymowny komentarz ojca. Wystarczyło jedno słowo
Iga Świątek zajęła czwarte miejsce w 90. Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat. Nagrodę w jej imieniu odebrał ojciec, Tomasz Świątek. W rozmowie z dziennikarzami skomentował on pozycję córki w klasyfikacji. Wystarczyło jedno słowo, aby poznać jego opinię.
Rok 2024 dla Igi Świątek był wyjątkowy. Polka bowiem pierwszy raz w swojej karierze zdobyła medal igrzysk olimpijskich. Z Paryża nasza gwiazda do kraju przywiozła brązowy krążek, a poza tym sukcesów zdecydowanie jej nie brakowało. Medal igrzysk będzie oczywiście najbardziej jaskrawym wspomnieniem z sezonu 2024, ale raszynianka poza tym osiągnęła jeszcze naprawdę bardzo dużo. Wystarczy wspomnieć, że wygrała kolejny raz z rzędu turniej rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa.
Do tych dwóch sukcesów dodała kilka mniejszych, jak dołożenie kolejnych tygodni na fotelu liderki rankingu WTA - obecnie jest ich 125 - czy cztery zwycięstwa w turniejach rangi WTA 1000. Nie mogło więc być inaczej i znalazła się w gronie nominowanych sportowców na Gali Mistrzów Sportu.
Przypomnijmy, że Świątek wygrała dwie poprzednie edycje Plebiscytu. W tym roku zapewne także miała wysokie ambicje, ale okazało się, że musiała uznać wyższość innych sportowców. Raszynianka znalazła się tuż za podium, a pierwszą trójkę stworzyli Wilfredo Leon, Natalia Kaczmarek i Aleksandra Mirosław.
Świątek poza podium na Gali Mistrzów Sportu. Jest komentarz ojca
Statuetkę za czwarte miejsce w imieniu tenisistki odebrał jej ojciec, Tomasz Świątek. Wiceliderka rankingu WTA przebywa w Australii. Nagrała więc krótką wiadomość wideo telefonem.
- Chciałam ogromnie podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głos w Plebiscycie. Przyznam, że ten rok był dla mnie niesamowicie wymagający, więc cieszę się, że kibice doceniają to, co robię i ten ogrom pracy, który wkładam w przygotowanie. Chciałam pogratulować wszystkim sportowcom. Rok olimpijski jest niezwykle trudny - powiedziała Świątek.
Tuż po zakończeniu oficjalnej części gali z dziennikarzami porozmawiał Tomasz Świątek. Został zapytany o to, jak przyjął czwarte miejsce córki w Plebiscycie. Odpowiedział jednym, ale bardzo wymownym, słowem.
- Chłodno - odparł.
Na sugestię jednego z dziennikarzy, że Iga zasłużyła na więcej, powiedział tylko, że zgadza się z taką opinią. Następnie bardzo lakonicznie odpowiedział na kilka innych pytań i odszedł.
Jakub Żelepień, Interia