"Pływanie to całe moje życie"
Paweł Słomiński, trener reprezentacji Polski w pływaniu, zapowiedział, że biało-czerwoni na trwających właśnie mistrzostwach świata w Melbourne zdobędą od trzech do sześciu medali.

"Tam będzie większa konkurencja. Na 200 metrów wystartują Francuzki Laure Manaudou i Elena Popchanka, Niemka Annika Liebs, trzeba pamiętać o dwóch Australijkach i Amerykankach, również o Paulinie Barzyckiej, która wystartuje jednak w wyścigu indywidualnym, choć miała pływać tylko w sztafecie" - powiedziała Jędrzejczak, cytowana przez "Rzeczpospolitą".
"Na 400 metrów skład rywalek jest podobny, poza Barzycką i Popchanką, z którą przegrałam na mistrzostwach Europy na krótkim basenie. Nie ma przeciwniczek nie do pokonania. Ostatnio w żadnych zawodach nie brałam udziału, ale sprawdziany podczas treningów wypadły obiecująco" - dodała.
Nasza mistrzyni po raz pierwszy zgodziła się na duże obciążenia podczas zawodów. Trzy konkurencje i jeszcze sztafeta 4x200 metrów. W środę (28 marca) w odstępie 15 minut wystartuje w finale wyścigu na 200 m kraulem i półfinale na 200 m motylkiem.
"Gdybym miała wątpliwości, nie zdecydowałabym się na takie ryzyko. Ten sam plan będzie obowiązywał podczas igrzysk w Pekinie i chcę sprawdzić, czy mój organizm wytrzyma taki wysiłek" - stwierdziła "Oti".
Trener Słomiński obawia się jednak, że wydarzenia związane z wypadkiem samochodowym - śmierć brata i proces - mogą mieć wpływ na formę jego zawodniczki.
"Nie chcę o tym rozmawiać, moje rozmowy z trenerem też niech pozostaną tajemnicą. Powtórzę tylko to, co powiedziałam, gdy po wypadku po raz pierwszy spotkałam się z dziennikarzami: wróciłam do sportu, żeby pomóc samej sobie. Pływanie to całe moje życie i nie potrafię żyć bez niego. Kolejne dobre wyniki to jedyna droga, żeby wynagrodzić moim rodzicom stratę syna" - powiedziała Jędrzejczak.
INTERIA.PL/Rzeczpospolita
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje