FC Barcelona po bardzo emocjonującym meczu wygrywa z Betisem 2:1 i umacnia swoją pozycję lidera w lidze hiszpańskiej. Na listę strzelców w dzisiejszym spotkaniu wpisał się Robert Lewandowski. Polak nie prezentował jeszcze swojej optymalnej formy, ale ważne jest to, że jego gol dał zespołowi bardzo ważne, wyjazdowe zwycięstwo.
Robert Lewandowski/JORGE GUERRERO/AFP
Reklama
Reklama
W pierwszych 45 minutach oglądaliśmy naprawdę dobre widowisko, pełne ciekawych akcji zakończonych strzałami na bramkę. Częściej atakował zespół gości, jednak przed przerwą żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku.
Po zmianie stron Barcelona rzadziej dochodziła do sytuacji strzeleckich, ale wciąż była siłą przeważającą. Brak rytmu meczowego w tym spotkaniu było widać po Robercie Lewandowskim, który przez większą część miał problemy z przyjęciem piłki i nie potrafił wypracować sobie dogodnej okazji.
Reklama
Reklama
Video Player is loading.
Current Time 0:00
/
Duration -:-
Loaded: 0%
0:00
Stream Type LIVE
Remaining Time --:-
1x
Chapters
descriptions off, selected
subtitles off, selected
This is a modal window.
The media could not be loaded, either because the server or network failed or because the format is not supported.
reklama
dzięki reklamie oglądasz za darmo
Betis - FC Barcelona. Superpuchar. Skrót meczu. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
W 64. minucie FC Barcelona w końcu potrafiła przebić się przez obronę Betisu. Wielkim sprytem w tej akcji wykazał się Frenkie De Jong, który szybko wznowił grę z rzutu wolnego, uruchomił Alejandro Balde, a ten posłał idealne płaskie dośrodkowanie w pole karne. Tam już wbiegał Raphinha, który bez problemu wbił piłkę do siatki.
Lewandowski strzelił mimo słabszej dyspozycji!
Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu Robert Lewandowski jednak zdołał o sobie przypomnieć! FC Barcelona miała rzut rożny, polski napastnik potrafił wywalczyć sobie dobrą pozycję, wykorzystać zamieszanie w polu karnym i przejąć piłkę, a następnie bez zastanowienia strzelić prosto do siatki. To był 14. gol "Lewego" w lidze hiszpańskiej w tym sezonie.
W 86. minucie wydarzyło się coś całkowicie nieoczekiwanego. Jules Koundechciał przyjąć piłkę po dośrodkowaniu rywali we własnym polu karnym. Futbolówka odbiła się od jego klatki piersiowej i wpadła do siatki, pozbawiając ter Stegenaczystego konta w tym spotkaniu.
Więcej goli w tym meczu już nie padło. Barcelona utrzymała wynik 2:1 do końca tego spotkania i umocniła się na pozycji lidera. Betis natomiast aktualnie plasuje się na 6. pozycji w tabeli LaLiga.
Reklama
/INTERIA.PL
As Sportu 2022. Iga Świątek kontra Dawid Kubacki. Kto powinien wygrać wielki finał plebiscytu? Zagłosuj!
Przesyłając do redakcji jakiekolwiek materiały mające cechy utworów oświadczasz, że posiadasz prawa do korzystania z tych materiałów a ich dalsze rozpowszechnianie nie będzie naruszać praw osób trzecich (w tym praw do wizerunku) oraz w ramach tych praw udzielasz na rzecz INTERIA.PL zgodę na nieodpłatne rozpowszechnianie utworów, w tym publiczne wykonanie, wystawienie, wyświetlenie, odtworzenie oraz nadawanie i reemitowanie, a także publiczne udostępnianie utworów w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w miejscu i w czasie przez siebie wybranym. Jednocześnie udzielasz zgody na rzecz INTERIA.PL na korzystanie i rozporządzanie z opracowań przesłanych utworów.