"Pudzian" do Najmana: Tą ręką mogę zabić!
Dzisiaj wieczorem na warszawskim Torwarze dojdzie do długo oczekiwanej walki Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Najmanem. - Gwarantuję, że głośno będzie o niej przez długie lata - zapowiada "El Testosteron".

Bokser nie chciał zdradzać, jaką taktykę przygotował dla pięciokrotnego mistrza świata strongmanów. - Co tu dużo mówić? Trzeba wyjść na ring i go zlać. Ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Pewnie, że jeśli mnie szybko przewróci, to będę miał gorzej, ale to wcale nie będzie oznaczało końca walki - dodał.
Jeden z przedstawicieli mediów zapytał "El Testosterona", czy jest w stanie posłać na ring cięższego o ponad 25 kg Pudzianowskiego. - Jeżeli dobrze trafię, to jestem w stanie znokautować każdego. Obecny na sali mój przyjaciel i konsultant Jerzy Kulej podkreśla, że nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni - odpowiedział Najman.
Dobrym humorem na 24 godziny przed rozpoczęciem gali tryskał "Pudzian": - W piątek wieczorem trochę się pobawimy. Kto wygra? Pewnie lepszy - śmiał się siłacz, który skomentował również opinie na temat swojej szybkości.
- Jestem bardzo wolny. Ledwo się ruszam. Ciężko mi było wejść tutaj do was po kilku schodkach - żartował. Na Najmana przygotował jednak nie tylko dobre samopoczucie, ale - przede wszystkim - piekielnie mocne ciosy. - Ta ręka niesie za sobą śmierć, a tej drugiej sam się boję - dodał.
Na zakończenie "Pudzian" zaapelował do swojego przeciwnika: - Tylko mi nie uciekaj z ringu! W boksie można uciec, a tu mogę cię za nogi przytrzymać.
Starcie Pudzianowskiego z Najmanem będzie głównym wydarzeniem 12. gali Konfrontacji Sztuk Walki.
ZOBACZ FILM Z OFICJALNEGO WAŻENIA:
Zobacz także
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje