Zmarzlik goni swojego idola
Na przestrzeni lat do czołowej dziesiątki Plebiscytu Przeglądu Sportowego awansowało zaledwie jedenastu żużlowców. Liderem klasyfikacji jest oczywiście Tomasz Gollob. Mistrz czuje jednak na plecach oddech Bartosza Zmarzlika. Po ostatnim ogłoszeniu wyników gorzowianin znacząco zbliżył się do swojego idola i wszystko wskazuje na to, że w końcu go przeskoczy.

By utworzyć klasyfikację zawodników nagradzanych przez Przegląd Sportowy, zdecydowaliśmy się na punktację miejsc w czołowej dziesiątce zestawienia. Za pierwszą lokatę żużlowcy otrzymywali dziesięć punktów. Wraz ze słabszą pozycją wartość malała aż do dziesiątej pozycji, za którą przypadał punkt.
9. Edward Jancarz - 2 punkty
Listę otwiera legenda Stali Gorzów. Zaskoczenie budzi fakt, że wcale nie znalazł się on w czołówce, gdy zdobył brązowy medal IMŚ. Jancarz otrzymał wyróżnienie rok później, w 1969 roku, kiedy przede wszystkim wraz z reprezentacją Polski osiągnął Drużynowe Mistrzostwo Świata. Ponadto gorzowianin wygrał ceniony w tamtym czasie Złoty Kask.
8. Krzysztof Kasprzak - 3 punkty
W 2014 roku miał on swój moment chwały. Wicemistrzostwo świata, złoto IMP i złoto ze Stalą Gorzów - zawodnik po prostu zasłużył na miano jednego z najlepszych sportowców w kraju. Może kibice oddaliby na niego jeszcze więcej głosów, gdyby Polska w dramatycznych okolicznościach nie przegrała złotego medalu DPŚ.
7. Zenon Plech, Paweł Waloszek, Antoni Woryna - 4 punkty
Żużlowców sklasyfikowaliśmy na tym samym miejscu, bo wiele ich łączy. Każdy tylko raz znalazł się w "dziesiątce", zajmując siódme miejsce. Przepustkę do wyróżnienia dały im medale IMŚ. Waloszek tylko raz stawał na podium. Woryna został ukoronowany za pierwszy dla Polski medal w 1966 roku. Plech z kolei pojawił się w plebiscycie dzięki wicemistrzostwu świata z 1979 roku.
6. Jarosław Hampel - 4 punkty
Taki wynik to spore zaskoczenie, skoro mowa o trzykrotnym medaliście IMŚ oraz sześciokrotnym mistrzu świata z reprezentacją. Wyróżniony spośród innych zawodników o takiej samie liczbie punktów, gdyż dwukrotnie pojawił się w czołowej dziesiątce plebiscytu.
5. Patryk Dudek - 5 punktów
Dudek zaskarbił sobie głosy publiczności za rok 2017. Oczywiście głównie zdecydował o tym największy sukces w karierze żużlowca - wicemistrzostwo świata. Może udany sezon 2022 pozwoli mu zdobyć kolejne wyróżnienie.
4. Jerzy Szczakiel - 8 punktów
Pierwszy polski mistrz świata pojawił się w czołówce plebiscytu tuż po swoim osiągnięciu. Szczakiel stanął nawet na podium, przegrywając tylko z kolarzami - Ryszardem Szurkowskim i Stanisławem Szozdą.
3. Alfred Smoczyk - 11 punktów
Sensacja zestawienia. W kraju medalistów mistrzostw świata, zwycięzców drużynowych rywalizacji to jednak niemający takich wyników Smoczyk dwa razy został wysoko sklasyfikowany - w 1949 roku zajął czwarte, a rok później, już pośmiertnie, siódme miejsce.
2. Bartosz Zmarzlik - 32 punkty
Goni swojego idola również w tej statystyce. Na swoim koncie ma pięć nominacji do czołowej dziesiątki i jedno zwycięstwo, które w Polsce wywołało duże kontrowersje. Patrząc na to, jaką obecnie Zmarzlik jest marką i fakt, że ma przed sobą wiele lat startów sprawia, iż najpewniej za kilka lat wyprzedzi on Tomasza Golloba.
1. Tomasz Gollob - 51 punktów
Na razie jednak nie może być inaczej. Liderem jest król polskiego żużla. Gollob w czołowej dziesiątce znalazł się aż dziewięciokrotnie. Raz nawet wygrał plebiscyt, ale co ciekawe dokonał tego w 1999 roku, a nie w 2010, kiedy w końcu sięgnął po upragnione mistrzostwo świata. W mistrzowskim roku zakończył głosowanie na drugim miejscu.