Super Mecz to nowe zawody, po raz pierwszy rozegrano taki pojedynek przed rokiem w Gnieźnie. Ówczesny beniaminek pierwszej ligi Start nieznacznie uległ mistrzowi - Fogo Unii 43:47. Mimo transmisji telewizyjnej, na trybunach pojawiło się około czterech tysięcy kibiców. - Też liczymy na dobrą frekwencję, widzimy, że jest spore zainteresowanie kibiców, dużo mówi się o tym meczu "na mieście". Myślę, że do Ostrowa przyjadą też sympatycy żużla z innych miast, przede wszystkim z Leszna i Rawicza, którzy nie mają daleko. Są to pierwsze oficjalne zawody w tym roku w Polsce, a więc mamy takie otwarcie sezonu - powiedział prezes TŻ Ostrovii Radosław Strzelczyk. Oba zespoły awizowały start w najmocniejszych składach. Menedżer leszczynian Piotr Baron poważnie potraktował sobotnie starcie, w Ostrowie kibice obejrzą m.in. Jarosława Hampela, Piotra Pawlickiego, Janusza Kołodzieja i Emila Sajfutdinowa. Ostrovia z kolei zbudowała ciekawy skład na pierwszoligowy sezon. Tacy zawodnicy jak Tomasz Gapiński, Grzegorz Walasek, Rosjanin Renat Gafurow czy Duńczyk Nicolai Klindt mają za sobą wiele spotkań w ekstralidze. - Cieszy nas to, że leszczynianie tak poważnie potraktowali to spotkanie. Dlatego też dla kibiców taki mecz to nie lada gratka. Tym bardziej, że rzadko gościmy czołowe zespoły ekstraligi i to tylko przy okazji sparingów - dodał Strzelczyk. Ostatni, 15. bieg Super Meczu będzie jednocześnie memoriałem Rifa Saitgariejewa, który w latach 90. startował w barwach drugoligowej Iskry Ostrów. 6 czerwca 1996 roku podczas spotkania Iskry z Unią Leszno Rosjanin zaliczył poważny upadek i został przewieziony do szpitala, gdzie po 12 dniach zmarł. Początek spotkania Ostrovii z Unią w sobotę o godz. 15. Marcin Pawlicki