Mauger to jedna z największych ikon w historii. Nie ma w tym, nic dziwnego. Jego okraszona sześcioma złotymi medalami IMŚ biografia to prawdziwy materiał na film. Z Nowej Zelandii do Wielkiej Brytanii trafił on jeszcze jako nastolatek i z początku bardziej niż wyścigi z rywalami zajmowała go tęsknota za pozostawioną na drugim końcu świata żoną. Na Wyspach spędził 3 sezony, później wrócił do matczynego kraju na 5, ale gdy trafił już do Europy po raz drugi, to nie było na niego mocnych. Ivan Mauger jak Leo Messi Tu nie chodziło tylko o seryjnie zdobywane medale, a o całą aurę, którą wokół siebie roztaczał. Młodzi polscy zawodnicy, którzy w 1970 mieli okazję oglądać go podczas finału IMŚ we Wrocławiu wspominali później, że na jego pracę przy motocyklu w parku maszyn spoglądało się ciekawiej niż na niejeden wyścig na torze. Z tych obserwacji sporo wyniósł choćby 21-letni wówczas Jerzy Szczakiel, który rok później dokonał wielkiej sensacji i pokonał Maugera na Stadionie Śląskim. Przekładając to na język piłkarski wyobraźmy sobie, że Nicola Zalewski zakłada siatkę Leo Messiemu w finale Mistrzostw Świata w Warszawie. Skala była podobna. Oczywiście, wokół jego sukcesów z biegiem lat narastało coraz to więcej legend. Najpopularniejsza teoria spiskowa mówi o tym, że Nowozelandczyk swoje sukcesy zawdzięcza... sprzętowi. Jako fabryczny jeździec Jawy miał on mieć zapewniony tuning od specjalistów z fabryki w Divisovie i osiągi motocykli nieosiągalne dla jego rywali. Po zakończeniu kariery nie zdystansował się od ukochanego sportu. W Malezji założył żużlową klinikę, organizował turnieje, zakładał akademie dla adeptów, w których nauki żużlowego rzemiosła pobierali choćby Hans Nielsen czy Ole Olsen. Niestety, na starość mistrz zaczął zmagać się z chorobą Alzheimera i afazją. Schorzenie postępowało bardzo mocno, a rodzina chcąc zapewnić mu drogą terapię została zmuszona do wyprzedania wszystkich pamiątek po jego obfitej karierze. Zmarł w 2018 roku. Miał 79 lat. Zmarzlik go dogoni? Dla Bartosza Zmarzlika już samo porównywanie go z wielkim Maugerem jest ogromną nobilitacją. Jego mentora, legendarnego Tomasza Golloba cały żużlowy świat darzył niebotycznym szacunkiem, ale nigdy nie stawiano go tak blisko tronu wszechczasów. Gorzowianin zasłużył sobie na to sam. Ma dopiero 27 lat, a w jego gablocie wiszą już 3 złote medale za indywidualne mistrzostwo świata. Nowozelandczyk w jego wieku nie posiadał jeszcze ani jednego. "Wiek produkcyjny" żużlowca uległ w ostatnich dniach sporemu wydłużeniu. Poprawie uległy warunki bezpieczeństwa na torach i tryb życia zawodników. Ściganie się na najwyższym poziomie długo po czterdziestym roku życia nie szokuje dziś żadnego kibica. Jeśli Zmarzlika omijać będą kontuzje, to spokojnie może on jeździć jeszcze dłużej niż Mauger, który swoje ostatnie złoto zdobył jako czterdziestolatek.