Po porażce w Lesznie żużlowcy PGG ROW Rybnik definitywnie stracili szansę na utrzymanie się w ekstralidze. Żużlowcy ROW Rybnik przegrywając w Lesznie, definitywnie stracili szanse na utrzymanie się w ekstralidze. Tym samym przygoda rybniczan w najwyższej klasie rozgrywkowej trwała zaledwie jeden sezon. Mistrzowie Polski wyraźnie dominowali, ale trzytysięczna publiczność nie miała prawa się nudzić, bowiem wiele biegów było niezwykle widowiskowych. Rozegranie spotkania długo stało pod znakiem zapytania, bowiem od niedzielnego wieczoru w Wielkopolsce lało. Deszcz przestał padać dopiero w poniedziałek przed południem, ale organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Tor, mimo że pochłonął sporo wody, został przygotowany znakomicie, był przede wszystkim bezpieczny i walki na nim nie brakowało. Emocje były przede wszystkim wówczas, gdy rybniczanie wygrywali starty, a podopieczni Piotra Barona na dystansie musieli gonić rywali. I często im się to udawało. Specjalistą od skutecznych pościgów był Janusz Kołodziej, który spóźniał starty, ale czasami jednym manewrem potrafił minąć równocześnie obu rywali.