Jeszcze do niedawna dla fana żużlowego oczywistością było to, że testmecze przedsezonowe to zawody, które można obejrzeć za darmo. W końcu zmagania towarzyskie, często w kadłubowej, rezerwowej obsadzie. Zdarzało się, że nawet kończone wcześniej niż po 15. biegu. W niektórych przypadkach biletem wstępu był program zawodów, przeważnie kosztujący kilka złotych, ale rzecz jasna nikt nie miał z tym żadnego problemu. To już jednak dawno poszło w niepamięć. Obecnie za sparingi czasem fani muszą zapłacić niemal jak za ligowy mecz. Ostatnio Stal Gorzów podała ceny wejściówek na derbowy sparing z Falubazem. Ceny biletów zaszokowały kibiców, którzy nie ukrywali tego w komentarzach. - 30 zł? Nie no, to jest jakieś szaleństwo. Ja rozumiem, inflacja, derby, początek sezonu. Ale to jest naprawdę srogie przegięcie - pisał pan Piotr. - Zapłacisz jak za mecz, a oni pojadą w rezerwowych składach - śmiał się pan Artur. Prawdopodobnie zespoły przystąpią do pojedynku w najsilniejszych zestawieniach, ale tak czy inaczej cena wydaje się zdecydowanie za wysoka. Zwłaszcza, że przecież Falubaz to już jakby nie patrzeć zespół pierwszoligowy. Niedługo płatne będą treningi? Wielu kibiców zastanawia się, co jeszcze może ich spotkać jeśli chodzi o zaskakujące wydatki związane z ich największą pasją. Już zdążyli ochłonąć i oswoić się z informacją o podwyżkach cen biletów na większości obiektów. Niestety, obecne ceny spowodowały, że nie każda rodzina z dziećmi będzie w stanie pozwolić sobie na to, by pójść na mecz żużlowy. Ci ubożsi liczyli pewnie na to, że za darmo zobaczą chociaż sparingi, ale też srogo się przejechali. Fani powoli zaczynają pisać o tym, że za chwilę będzie trzeba płacić za wejście na trening. Dodajmy, że nie wszystkie kluby wywindowały ceny do granic absurdu. Abramczyk Polonia także prestiżowe derby z Apatorem udostępnia za 10 złotych. Posiadacze karnetu zaś wejdą na zawody za darmo. Jakże inna to postawa w porównaniu do tej z Gorzowa, a sytuacja przecież identyczna - mierzy się ekstraligowiec z pierwszoligowcem. Mało tego, w Bydgoszczy niemal na pewno fani zobaczą ciekawe zawody. Jak jest z emocjami w Gorzowie, większość kibiców zdążyła się już przekonać.