Unikną drakońskiej kary. Sąd zdecydował, wystrzeliły korki od szampana
Polski Związek Motorowy i Ekstraliga Żużlowa wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał korzystny dla tych organów wyrok w sprawie głośnego sporu z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodziło o ponad 5 milionów kary nałożonej w związku z wprowadzonym limitów płac w PGE Ekstralidze w okresie trwania pandemicznego sezonu.

Choć od decyzji SOKIK możliwe jest jeszcze odwołanie, to już teraz władze Ekstraligi Żużlowej i Polskiego Związku Motorowego mogą odetchnąć z ulgą. Jest duża szansa, że ponad 5 milionów zostanie ostatecznie w kasie organu zarządzającego ligą.
To dlatego UOKiK nałożył drakońską karę
Przypomnijmy, że cała sprawa zaczęła się od wprowadzenia limitu płac w pandemicznym sezonie, gdy stadiony PGE Ekstraligi zostały zamknięte dla kibiców. Wpływy z dnia meczowego spadły do zera, a zawodnicy zmuszeni byli do drastycznego renegocjowania kontraktów, aby rozgrywki w ogóle mogły ruszyć.
Całą sprawą zainteresował się UOKiK, który finalnie nałożył na Ekstraligę Żużlową i Polski Związek Motorowy karę ponad 5 milionów złotych. Urząd swoją decyzję argumentował zmową, która uniemożliwiała klubom walkę o najlepszych zawodników na rynku.
- Prezes UOKIK w decyzji z 5 czerwca 2023 r. stwierdził zawarcie przez PZM oraz EŻ porozumienia ograniczającego konkurencję w zakresie ustalenia maksymalnych stawek wynagrodzeń zawodników sportu żużlowego polegającego na ograniczeniu klubom możliwości zawierania kontraktów z zawodnikami - wyjaśnił Bartosz Turno z kancelarii broniącej interesów PZM i EŻ.
- SOKIK dokonał odmiennych ustaleń faktycznych, diametralnie różnych, od ustaleń poczynionych w decyzji. Sąd (w zgodzie z tym co PZM i EŻ wskazywały w odwołaniach) uznał, że PZM oraz EŻ tworzą jednolity organizm gospodarczy (JOG), a EŻ jest w pełni kontrolowana przez PZM, który w dacie wydania decyzji dysponował 58,29 % głosów na ZW. Tym samym niemożliwe było orzeczenie w decyzji, że podmioty te zawarły między sobą porozumienie ograniczające konkurencję. Fakt tworzenia JOG wynika zdaniem Sądu z: posiadania pełnej i samodzielnej, pozytywnej i negatywnej kontroli PZM nad EŻ, treści umowy spółki, podstawowych regulacji KSH (dot. spółek z o.o.), zasady jawności rejestrów oraz ustawy o sporcie. Podstawą funkcjonowania EŻ są bowiem decyzje PZM - czytamy w oficjalnym komunikacie kancelarii.
Decyzja SOKiK jeszcze nie zamyka sprawy
Wyrok, który zapadł 5 grudnia nie jest prawomocny, co oznacza, że druga strona ma możliwość procedury odwoławczej. W każdym razie EŻ i PZM mogą na razie spać spokojnie.
Po pierwsze aktualny wyrok sądu okazał się być korzystny i jest spora szansa na to, że finalnie zostanie podtrzymany. Poza tym ewentualne odwołanie z pewnością potrwa kolejne długie miesiące.











