Tego odejścia mogą srogo pożałować. Menedżer będzie rozchwytywany
Sławomir Kryjom nie będzie już dyrektorem Unii Leszno. Decyzja nowego zarządu klubu może budzić zaskoczenie, bo do tej pory trudno było mieć zastrzeżenia do jego pracy. W środowisku żużlowym już chodzą głosy, że doświadczony menedżer długo szukać pracy nie będzie musiał. Kierunek jest zaskakujący.

Józef Dworakowski, nowy prezes Unii Leszno, postanowił postawić na swoich ludzi. W efekcie z klubu odszedł Sławomir Kryjom. Co dalej z przyszłością menedżera?
Kryjom już raz przerabiał odejście z Unii Leszno
Cała sytuacja nie jest nową dla samego zatrudnionego, który w swojej karierze już raz żegnał się z Lesznem. Wtedy - podobnie jak teraz, cieszył się w środowisku dużym uznaniem i szybko znalazł nową pracę. Wylądował w Toruniu, a kilka lat później łączył obowiązki Dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie z posadą menedżera Landshut Devils. Z niemieckim klubem osiągał bardzo dobre wyniki - m.in. awans z KLŻ do 2. Metalkas Ekstraligi.
Teraz - jak wynika z nieoficjalnych informacji, Kryjom mógłby znaleźć pracę w firmie Polcopper. Jej prezesem jest jeden z udziałowców Unii Piotr Rusiecki. Abstrahując od tego, w momencie odejścia z Unii stał się łakomym kąskiem dla innych klubów. W wielu ośrodkach brakuje doświadczonych fachowców z sukcesami na koncie. Kryjom je ma.
W ciemno można więc założyć, że jego telefon będzie grzał się do czerwoności. Jak nie teraz, to gdy ruszy sezon i jakaś drużyna będzie potrzebować sprawnego taktyka i kogoś, kto potrafi zarządzać parkiem maszyn. Chcąc nie chcąc stał się najgorętszym dostępnym nazwiskiem na rynku żużlowych menedżerów.
Trener Okoniewski będzie w potrzebie
Po odejściu Kryjoma w Lesznie muszą przeorganizować sztab szkoleniowy i jakoś go zastąpić. Trener Rafał Okoniewski sprawdza się w swojej roli, ale potrzebuje z boku kogoś, kto zna się na taktyce i ma wyczucie w podejmowaniu takich decyzji.
Kryjom udowodnił w ostatnim sezonie, że ma przysłowiowego "nosa". Po sieci krąży nagrania z finałowego meczu w Bydgoszczy, kiedy to starł się słownie z Joshem Pickeringiem, który po mimo słabej postawy próbował wymusić kolejne starty. Kryjom postawił na swoim, zastosował rezerwy taktyczne i dzięki sprytnej taktyce doprowadził do remisu, który okazał się gwoździem do trumny i przesądził o losach finału.
Pytanie, czy kimś takim teraz ma być nowy Dyrektor Zarządzający Rafał Dobrucki. Unia powołała także nowego Dyrektora Sportowego, którym został Rafał Dobrowolski, były rzecznik prasowy. Z tej dwójki to jednak były selekcjoner reprezentacji Polski ma zdecydowanie większe doświadczenie na polu menedżerskim.











