Partner merytoryczny: Eleven Sports

Koniec polskich mistrzów świata przed igrzyskami. Padło ultimatum, było wiele żalu

Tomasz Kalemba

Tomasz Kalemba

Aktualizacja
Dwóch sportowców w zimowych kombinezonach sportowych trzyma kaski narciarskie i pozuje do zdjęcia na tle zaśnieżonego stadionu, obok widoczni kibice i ekipy techniczne.
Wojciech Chmielewski (po prawej) i Jakub KowalewskiTomasz KalembaINTERIA.PL
partner merytoryczny
PKOl Banner Interia

W skrócie

  • Tuż przed igrzyskami olimpijskimi rozpadła się polska dwójka saneczkarska Chmielewski-Kowalewski. Powodem była decyzja Wojciecha Chmielewskiego o zmianie partnera.
  • Jakub Kowalewski nie kryje żalu z powodu sposobu rozwiązania współpracy i utraty miejsca w kadrze oraz stypendium, a obecnie rozpoczął nową pracę poza sportem.
  • Na miejsce Kowalewskiego pojawił się młodszy Michał Gancarczyk, z którym Chmielewski już trenuje i liczy na dobre wyniki, choć nowa dwójka dopiero się zgrywa.
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Izabela Marcisz: Jeśli zdrowie dopisze, jestem bardzo mocno zmotywowana i mam nadzieję, że gotowa na igrzyskaPolsat Sport

Trener kadry postawiony pod ścianą

Nie miałem żadnego wpływu na decyzję. Otrzymałem od Wojtka krótkie żołnierskie słowa, że chce zmiany partnera albo przestaje jeździć. Próbowałem jeszcze rozmawiać z obydwoma, ale nie było szansy na zmianę decyzji. Coś się wypaliło. Przyczyn tego było wiele, ale nie chcę tego rozgrzebywać, bo to nie ma sensu
powiedział szkoleniowiec, który od wielu lat prowadzi naszą kadrę, będąc w niej także m.in. mechanikiem i kierowcą.
Może zbyt często mówiłem w mocnych słowach o sankach i wspominałem o tym, że być może trzeba będzie skończyć ze sportem, bo rzeczywiście nie miałem z niego pieniędzy, a rodzinę trzeba było utrzymać. Jak to w sporcie, zdarzały się raz lepsze, a raz gorsze chwile. Nie poddawałem się jednak, bo sankom poświęciłem wiele lat swojego życia. Teraz zawiodłem się na ludziach. Ktoś zabrał mi szansę na kolejne igrzyska. I to te w Europie, które były dla mnie tak ważne. Wciąż nie zakończyłem kariery. Dzisiaj mogę usiąść i pojechać
dodał.

Jakub Kowalewski poszedł do pracy, niedawno otrzymał informację ze związku

Zobacz również:

    Powstała nowa dwójka. Zaczęło się od złamanej ręki

    Michał jest z mojego klubu. Sam wybrałem partnera. Już był wdrożony w procesy treningowe, więc było łatwiej. Zdecydowaliśmy się z trenerem zatem zabrać Michała do Oberhofu. Zdążyliśmy zrobić dwa-trzy starty i złamał rękę. To było na wieży startowej, a nie przy wywrotce. Z całym impetem uderzył ręką w uchwyty na starcie. Na szczęście szybko wrócił do treningów
    precyzował Chmielewski.

    Kowalewski czuje duży żal

    Zobacz również:

    Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski
    Wojciech Chmielewski i Jakub KowalewskiJAN WOITAS / DPAAFP
    Mężczyzna w czerwonej kurtce z białym orłem oraz logo marki 4F na piersi, siedzący przed tablicą z logotypami sponsorów i partnerów.
    Marek SkowrońskiMarek BiczykNewspix.pl
    Wojciech Chmielewski (po lewej) i Jakub Kowalewski
    Wojciech Chmielewski (po lewej) i Jakub KowalewskiDavid Inderlied/dpaAFP