Posadził Lewandowskiego i dał popis. Oto, co zrobił "rywal". Majstersztyk, Flick zachwycony [WIDEO]
Ferran Torres show! 25-letni napastnik w wyjazdowym meczu z Realem Betis potrzebował zaledwie trzech minut, aby zanotować dublet. Dzięki temu wyprowadził gości na prowadzenie 2:1. Na wszystko z perspektywy ławki rezerwowych spoglądał... Robert Lewandowski. Przed końcem pierwszej połowy Ferran skompletował hat-tricka.

Sobotni mecz z Realem Betis w 15. kolejce La Liga Barcelona rozpoczęła od utraty bramki w szóstej minucie. Do siatki trafił Brazylijczyk Antony. Tymczasem po niecałym kwadransie zespół Hansiego Flicka był już na prowadzeniu.
Dwie bramki zdobył Ferran Torres, który "posadził na ławce" Roberta Lewandowskiego. Młody Hiszpan skorzystał z podań Julesa Kounde (11. min.) i Roony'ego Bardghjiego (13. min.), dzięki czemu strzelił dublet. Było to jego dziewiąte i dziesiąte trafienie w lidze. Niemiecki trener skakał z radości po dokonaniu 26-latka. Zwłaszcza dlatego, że w 40. minucie Ferran miał już na koncie trzy gole!
Trzecią bramkę jeszcze w pierwszej połowie dołożył wspomniany Szwed. Na ten moment Barcelona kompletnie zdominowała bezradny Betis. Spotkanie trwa. Relacja na żywo w Interii Sport.
Po pierwszej połowie goście prowadzą 4:1. Trudno stwierdzić, czy Flick w drugiej części gry wpuści na murawę Roberta Lewandowskiego. Jedno jest pewne - jego "rywal" jest w kapitalnej formie. Być może będzie to przełomowy mecz Ferrana, po którym na stałe zajmie miejsce Polaka na pozycji środkowego napastnika. Szczególnie po ostatnim słabym występie naszego rodaka w starciu z Atletico Madryt, kiedy to zmarnował rzut karny.













