Postraszyła Igę Świątek, a teraz taki pech. Dramat tenisistki, koniec marzeń
Warwara Graczowa nie zaliczy ostatnich tygodni do udantch - zawodniczka, która w Cincinnati postawiła się Idze Świątek i urwała jej seta, później szybko odpadła z turnieju w Cleveland i US Open. Nie zawojowała również imprezy w Tajlandii, gdzie rozegrała tylko jedno spotkanie. Tuż przed meczem 1/8 finału organizatorzy przekazali, że reprezentantka Francji wycofała się z turnieju i tym samym pożegnała z marzeniami o końcowym triumfie.

Warwara Graczowa, która urodziła się w Moskwie i do czerwca ubiegłego roku legitymowała się jako Rosjanka, obecnie reprezentuje Francję. 24-latka wprawdzie nie ma na swoim koncie sukcesów w światowym tourze, ale już kilkukrotnie potwierdzała, że jest w stanie postawić się najlepszym. Tak było m.in. w sierpniu w Cincinnati, gdzie postraszyła Igę Świątek.
Reprezentantka Francji na Polkę trafiła już w drugiej rundzie i chociaż pierwszego seta przegrała bez straty gema, to później poważnie postraszyła liderkę światowego rankingu. Po tie-breaku triumfowała w partii i doprowadziła do remisu. To było jednak za mało na zawodniczkę z Raszyna, która szybko odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na korcie i przypieczętowała zwycięstwo oraz awans do kolejnej rundy.
"Szczerze mówiąc, wiedziałam, że mam szansę wygrać ten mecz, ponieważ miałam pięć piłek meczowych. To moja wina, że tego nie zamknęłam. Ale to się zdarza. Nie chciałam mieć żadnych wyrzutów sumienia. Patrzyłam w przyszłość i próbowałam wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło i zacząć grać inaczej. W taki sam sposób, w jaki grałam na początku meczu" - skomentowała później polska tenisistka.
Warwara Graczowa wycofała się z turnieju w Tajlandii
Graczowa po odpadnięciu z Cincinnati spróbowała swoich szans w turnieju rangi WTA 250 w Cleveland, gdzie została wyeliminowana błyskawicznie, bo już w pierwszej rundzie przez Jessikę Bouzas Maneiro.
Reprezentantka Francji równie szybko pożegnała się z marzeniami o dobrym wyniku w US Open, chociaż w tym przypadku mogła mówić o dużym pechu. Przyszło jej zmierzyć się bowiem z Coco Gauff, która wprawdzie ostatnio nie zachwycała formą, ale i tak była w stanie ograć 24-letnią rywalkę.
Graczowa, która jest obecnie notowana na 66. miejscu w rankingu WTA, nie będzie dobrze wspominała także Thailand Open. Wprawdzie pierwszy swój pierwszy mecz turnieju w Hua Hin wygrała, bez większych problemów pokonując Taylah Preston, ale do boju o ćwierćfinał z Janą Fett już nie przystąpiła. Organizatorzy turnieju przekazali, że reprezentantka Francji wycofała się z powodu choroby.











