Mistrz Federer czy pretendent del Potro?
Roger Federer wystąpi w poniedziałek w swoim 21. finale Wielkiego Szlema. Na drodze Szwajcara do 16. triumfu stanie Argentyńczyk Juan Martin del Potro.

Zwycięstwo w tegorocznym US Open byłoby także trzecim triumfem w turnieju wielkoszlemowym z rzędu. Przed Nowym Jorkiem Federer wygrał przecież Rolanda Garrosa (pierwszy raz w karierze) i Wimbledon. Od 1969 roku i Roda Lavera nikomu nie udało się wygrać trzech Wielkich Szlemów z rzędu w jednym sezonie.
Naprzeciwko rakiety numer jeden na świecie stanie w poniedziałek del Potro, który rozgrywa chyba najlepszy turniej w życiu. - To najwspanialszy moment w moim życiu - przyznał Argentyńczyk po wyeliminowaniu w półfinale Rafaela Nadala. - Zawsze o nim marzyłem - dodał.
Nic dziwnego, po raz pierwszy karierze wystąpi przecież w finale turnieju Wielkiego Szlema. Jego bilans z Federerm wynosi co prawda 0-6, ale ich ostatnie spotkanie w półfinale Rolanda Garrosa była bardzo zacięte. W pięciu setach wygrał je Szwajcar 3-6, 7-6 (7-2), 2-6, 6-1, 6-4.
- Można wyczuć, że z każdym miesiącem się poprawia. Lepiej serwuje, jest pewniejszy na linii końcowej. Obecnie wie lepiej, co trzeba robić na korcie - powiedział Federer.
INTERIA.PL/AFP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje