"Decyzja o starcie w Bazylei wynikała z tego, że sztab szkoleniowy liczył na to, że Jurek trochę tam pogra. On jest takim zawodnikiem, który potrzebuje "przetarcia", żeby rozegrać jeden dobry turniej. Musi grać. Niestety, wyprawa do Bazylei skończyła się zbyt szybko" - mówił redaktor naczelny magazynu "TenisKlub" Adam Romer"Zastanawiam się, czy ten sezon już się dla Jerzego Janowicza nie skończył. Na pewno pojedzie do Paryża i tam zagra. Czy możemy spodziewać się czegokolwiek po nim w hali Bercy? To właściwie stoi pod wielkim znakiem zapytania" - dodał Adam Romer.